Europejscy naukowca zamierzają odtworzyć dzieje tej konsumpcji. W programie badań (Lactase Persistence and the arly Cultural History of Europe) uczestniczy 15 zespołów, głównie genetyków, z siedmiu europejskich krajów.
Nie wszystkie kultury i cywilizacje w jednakowym stopniu korzystały z mleka. Naukowcy zamierzają sprawdzić, które z nich hodowały zwierzęta głównie z myślą o mleku, a które z myślą o pożywieniu mięsnym. W wielu regionach hodowla zwierząt miała na celu dostarczanie siły pociągowej i roboczej. Były też takie społeczeństwa, w których udomowione zwierzęta spełniały te trzy funkcje jednocześnie.
- Od mniej więcej piętnastu lat jesteśmy w stanie rozpoznać, czy istnieją ślady pokarmów i potraw mlecznych w glinianych, drewnianych, kamiennych i metalowych naczyniach, a nawet na fragmentach naczyń - zapewnia Martine Regert z laboratorium prehistorii, starożytności i średniowiecza francuskiego CNRS (Centre National de la Recherche Scientifique).
Badania obejmą również problem nietolerancji mleka przez ludzki organizm i wielkich różnic w tej dziedzinie jakie istnieją pomiędzy poszczególnymi ludźmi. Do przyswajania mleka niezbędny jest enzym umożliwiający trawienie laktozy, nosi on nazwę laktaza. Organizm wytwarza go wtedy, gdy „dysponuje" odpowiednim genem. Zdrowe dzieci odżywiają się mlekiem dzięki temu enzymowi. W miarę upływu lat aktywność enzymu słabnie, ale w różnym stopniu, jest to cecha osobnicza.
- Powinno być tak, że występowanie genu kodującego laktazę ujawnia się w szczególny sposób wśród populacji, które rozpoczęły hodowlą najdawniej. Pierwsi udomowili owce, kozy i bydło ludzie z Bliskiego Wschodu, dziś uważamy, że nastąpiło to mniej więcej 12 500 lat temu. Tymczasem właśnie wśród populacji zamieszkujących Bliski Wschód jest wyraźnie mniej nosicieli genu uruchamiającego laktozę niż wśród populacji zamieszkującej Europę Środkową, od Węgier do Niemiec. A przecież bydło pojawiło się tam pięć tysiącleci później - powiedział dr Jean-Denis Vigne, archeozoolog z Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu.