To koniec nobliwej kariery srebrnych nitek na skroni. Siwizna, będąca od wieków symbolem mądrości i zdrowego rozsądku, nie pojawia się wraz ze wzrostem liczby punktów w testach na inteligencję. Europejscy badacze odkryli, że przyczyną tego zjawiska jest nadtlenek wodoru, czyli zwyczajna woda utleniona. A więc, w uproszczeniu, siwienie to w praktyce proces podobny do tlenienia włosów. Wyniki badań na ten temat ukazały się w piśmie "FASEB Journal", wydawanym przez Federation of American Societes for Experimental Biology.

Naukowcy badali komórki ludzkich mieszków włosowych. Okazało się, że siwienie i – w efekcie – wybielenie włosów spowodowane jest gwałtownie rosnącym poziomem nadtlenku wodoru, substancji naturalnie występującej w ludzkim organizmie, ale też syntetycznie wytwarzanej na potrzeby przemysłu. Jej 3 – 5-procentowy roztwór nazywany jest wodą utlenioną, której – jak wiadomo – używa się do rozjaśniania włosów u fryzjera. W tym jednak wypadku substancja ta oddziałuje od wewnątrz, blokując w mieszkach włosowych syntezę barwnika o nazwie melanina. Decyduje on nie tylko o kolorze włosów, ale też skóry i oczu.

– Wszystkie komórki naszych włosów wytwarzają niewielkie ilości nadtlenku wodoru, ale kiedy się starzejemy, lawinowo zwiększa się ilość tej substancji. W ten sposób wybielamy nasze włosy od wewnątrz, dzięki czemu stają się najpierw szare, a potem mlecznobiałe – tłumaczy proces siwienia Gerald Weissmann, redaktor naczelny "FASEB Journal".

Przyczyną wzrostu poziomu nadtlenku wodoru jest spadek aktywności rozkładającego go enzymu – katalazy. Na domiar złego wraz z wiekiem spada w naszym organizmie poziom enzymów MSR A i MSR B, które chronią włosy przed procesem siwienia. Ostatnim elementem w tej układance są zakłócenia w produkcji jeszcze jednego enzymu, tyrozynazy, który odpowiada za wytwarzanie barwnika – melaniny. Jej produkcja jest powstrzymywana przez zbyt duże ilości nadtlenku wodoru wespół z niskim poziomem enzymów MSR A i B.

Badacze podejrzewają, że podobne zmiany, tyle że zachodzące w ludzkiej skórze, prowadzą do powstawania na niej pozbawionych barwnika plam, czyli bielactwa.