Witamina B12 jest niezbędna do prawidłowego rozwoju układu nerwowego i produkcji czerwonych krwinek – powiedział dr Duane Alexander z US National Institutes of Health.

Rolę tej substancji w okresie ciąży opisali badacze z Irlandii i USA na łamach „Pediatrics”. Do tej pory lekarze zalecali kobietom ciężarnym lub planującym ciążę łykanie kwasu foliowego. W jego skład wchodzą witaminy z grupy B, głównie B9 i B11. Preparat ten zapobiega uszkodzeniom układu nerwowego płodu, w tym wadom cewy nerwowej, takim jak rozszczepienie kręgosłupa czy bezmózgowie.

Kwas foliowy pobudza również powstawanie czerwonych krwinek. Teraz do listy obowiązkowych substancji do łykania w okresie starań o dziecko trzeba dopisać witaminę B12. Okazuje się, że ma ona równie ważną rolę do odegrania w procesach krwiotwórczych oraz w rozwoju cewy nerwowej u płodu. Na niedobór witaminy B12 narażone są głównie panie stroniące od mięsa, mleka i jaj. Badania pokazały, że ciężarne kobiety spożywające mniej niż 250 nanogramów tej substancji na litr krwi wystawiają swoje dzieci na trzy razy większe ryzyko wady cewy nerwowej niż matki zażywające odpowiednie ilości witaminy B12.

Przy jeszcze większych niedoborach ryzyko to rośnie aż pięciokrotnie. – Z zażywaniem kwasu foliowego i jedzeniem mięsa nie wolno czekać do czasu, aż testy wykażą ciążę – ostrzega dr James Mills z US National Institutes of Health, jeden z autorów badań. – Dla rozwoju układu nerwowego płodu kluczowe jest pierwsze 28 dni. Potem jest już za późno na profilaktykę.