[b][link=http://www.rp.pl/artykul/312087,338066_Neandertalczycy_zeszli_na_niziny.html]Obejrzyj komentarz Krzysztofa Kowalskiego na tv.rp.pl[/link][/b]
Odkrycia dokonał zespół prof. Lucyny Domańskiej z Uniwersytetu Łódzkiego podczas wykopalisk poprzedzających budowę autostrady A2. W miejscowości Polesie, wśród zabytków z początków epoki brązu, archeolodzy zidentyfikowali narzędzia krzemienne z epoki lodowcowej, pozostawione przez neandertalczyków.
Jest to zaskakujące, ponieważ dotychczas stanowiska neandertalskie, znane z Polski, odkrywano w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i na Śląsku.
[srodtytul]Hipoteza i dowód[/srodtytul]
– Właściwie tego odkrycia można się było spodziewać. Już w latach 60. w miejscowości Skaratki, też koło Łowicza, odkryto pozostałości mamuta, które wyglądały tak, jakby zwierzę zostało poćwiartowane. Nie znaleziono przy nim narzędzi. Ale prof. Waldemar Chmielewski, znawca paleolitu, już wtedy był przekonany, że łowcy albo zapędzili mamuta na mokradła i tam go zabili i poćwiartowali, albo skorzystali z okazji, że znalazł się on w tym miejscu – powiedziała „Rz” prof. Lucyna Domańska. – Tymi łowcami mogli być tylko neandertalczycy, ponieważ tylko oni zamieszkiwali Europę. Homo sapiens jeszcze na ten kontynent nie dotarł. Jednak hipoteza ta wydawała się mało prawdopodobna, ponieważ ślady po neandertalczykach znajdowano wcześniej tylko na południu kraju, a nie na Niżu Europejskim.