Niezwykłym obiektem badań są mumie egipskie i peruwiańskie. Badania przeprowadzane są późnym wieczorem i nocą, gdy cichną podstawowe działania szpitalne z udziałem żywych pacjentów.
Program „mumie” trwa już pięć lat. Rozpoczął się w 2004 roku gdy w magazynach muzeum w Mannheim odkryto 20 mumii uznanych za zaginione w czasie II wojny. Obecnie badane mumie pochodzą z różnych muzeów. Badacze korzystają z aparatury rentgenowskiej i tomografu komputerowego Przez ten czas udało się ustalić między innymi to, że starożytni jadali wieprzowinę, chorowali na trąd, cierpieli z powodu próchnicy i pasożytów.
W szpitalu w Mannheim wyszła na jaw tajemnica, jaką zabrała ze sobą do grobu Peruwianka zmarła w 1415 roku. Kobieta miała od 30 do 50 lat, w złożonych, zaciśniętych dłoniach ukryła biżuterię ze złota i miedzi oraz, co zdumiało badaczy, dwa dziecięce zęby mleczne, siekacz i trzonowy. — Nie wiemy, co to oznacza, ale przypominam, że nawet dziś wielu rodziców przechowuje mleczne zęby swoich dzieci — powiedział dr Wilfried Rosendhal, kierujący badaniami.
Na skórze kobiecej mumii z muzeum w Bazylei, o nieokreślonym pochodzeniu (trafiła tam jeszcze w XIX wieku) przyklejony był złoty listek — a to oznacza, że osoba ta, żyjąca około 2400 lat temu, należała w Egipcie do ówczesnej do arystokracji.
We wnętrzu jednej z egipskich mumii odkryto zwinięty papirus. Być może jest on pokryty hieroglifami, ale współczesne urządzenia, nawet skaner, nie umożliwiają odczytania tekstu.