Ludzie cierpiący na gruźlicę, malarię czy zakażeni wirusem HIV nie powinni polegać na leczeniu homeopatycznym – ostrzegła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), o czym poinformowała BBC. Była to reakcja na apel organizacji młodych uczonych Voice of Young Science Network, którzy wyrazili zaniepokojenie promowaniem tej metody terapii w państwach rozwijających się. Jak argumentowali w swoim liście, zastąpienie nią efektywnego leczenia może kosztować ludzkie życie.
Niespełna tydzień po ogłoszeniu tego stanowiska do stolicy naszego kraju zjechali się lekarze z całego świata, by uczestniczyć w 64. Kongresie Międzynarodowej Medycznej Ligi Homeopatycznej. Jutrzejszy wykład inauguracyjny będzie służył obaleniu niekorzystnych dla homeopatii wniosków, jakie cztery lata temu pojawiły się w piśmie „Lancet“.
Zwolennicy tej metody leczenia zdają sobie sprawę, że nic tak nie przekona ich przeciwników jak twarde dowody na to, że homeopatia działa. – Zawarte są one w artykule na temat leczenia astmy, jaki w 2003 roku ukazał się w piśmie „Thorax“, czy w publikacji dotyczącej terapii nowotworów sprzed ośmiu lat, która pojawiła się w piśmie „Cancer“ – wymienia tylko kilka z nich lekarz i dominikanin Jacek Norkowski.
[srodtytul]Kto jest autorytetem[/srodtytul]
– Medycyna opiera się na stosowaniu środków, których skuteczność i bezpieczeństwo zostały naukowo udowodnione. W przypadku produktów homeopatycznych takich dowodów brak – mówi dr Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, która w swoim stanowisku negatywnie wypowiedziała się na temat stosowania homeopatii. Co z argumentami ojca Norkowskiego? – Z tego, co mi wiadomo, nigdy nie zajmował się on prowadzeniem badań naukowych ani nie praktykował jako lekarz. Nie jest więc autorytetem medycznym – uważa dr Radziwiłł. – Autorytety mają na temat homeopatii jednoznacznie zdanie: nawet badania, które zostały przeprowadzone, nie spełniają standardów wymaganych w medycynie.