Triumf Baracka Obamy: sąd apelacyjny chwilowo zezwolił na finansowanie z federalnych funduszy badań nad embrionalnymi komórkami macierzystymi, czego prezydent jest wielkim zwolennikiem. Tym samym został zniesiony zakaz wydany przez sąd w Waszyngtonie 23 sierpnia tego roku. Przynajmniej do 20 września National Institutes of Health mają czas na rozdysponowanie 20 mln dolarów na granty naukowe związane z tym kierunkiem badań.

Spór o finansowanie komórek macierzystych z ludzkich płodów toczy się w Stanach Zjednoczonych od wiosny zeszłego roku, kiedy to Barack Obama wydał dekret zezwalający na prowadzenie tego typu badań za publiczne fundusze.

Dlaczego i prezydent, i naukowcy zabiegają o ten właśnie rodzaj komórek? Są one najbardziej wszechstronne, ponieważ mają zdolność przekształcania się w dowolny rodzaj tkanki. Terapie z ich udziałem są wielką nadzieją medycyny rekonstrukcyjnej oraz stwarzają możliwość leczenia m.in. choroby Alzheimera, Parkinsona i cukrzycy. Problem w tym, że komórki, o których mowa, są pobierane od kilkudniowych płodów ludzkich, co budzi sprzeciw środowisk konserwatywnych. To dlatego za rządów George’a W. Busha badania z udziałem tych komórek zostały wyłączone z publicznego finansowania.

Przeciwnicy wykorzystywania embrionalnych komórek macierzystych twierdzą, że w pewnym stopniu można je zastąpić dojrzałymi komórkami macierzystymi, ewentualnie modyfikowanymi genetycznie w taki sposób, aby naśladowały sposób działania komórek embrionalnych.