Federalne Biuro Śledcze zwróciło się do zwykłych obywateli z prośbą o wsparcie. Chodzi o odkodowanie treści kryptogramu, która może pomóc w rozwikłaniu tajemnicy morderstwa sprzed lat. Jego ofiarą padł 41 — letni Ricky McCormick. W czerwcu 1999 roku martwe ciało mężczyzny zostało znalezione na polach niedaleko miasta St Louis w stanie Missouri. W kieszeniach jego spodni znajdowały się dwie zakodowane notatki. Jak podejrzewa policja, zostały napisane przez samego zamordowanego. Przez lata specjaliści pracujący dla FBI próbowali rozszyfrować ich treść. Użyli do tego standardowych technik, w tym statystycznych analiz, z pomocą których można określić, jakie znaki występują w wiadomości najczęściej. Bezskutecznie. Stąd pomysł na niekonwencjonalne rozwiązanie i propozycja współpracy dla zwykłych śmiertelników.
– Mamy swoje teorie na temat owych tajemniczych notatek, ale chcemy również poznać teorie innych osób – tłumaczy Dan Olson, szef jednostki zajmującej się w FBI analizą kryptograficzną i dokumentacją działalności przestępczej.
Pojawili się już pierwsi chętni do współpracy. To między innymi Grupa Kryptosa, internetowa społeczność założona w celu złamania sekretnego szyfru, jaki kryje w sobie rzeźba stojąca na dziedzińcu siedziby CIA w Wirginii. W tym Jim Gillogly, informatyk z Kaliforni, który jako pierwszy rozszyfrował trzy pierwsze wersy Kryprosa – tak brzmi nazwa wspomnianej rzeźby; jest ona złożona z czterech wygiętych, miedzianych płyt, na których znajduje się szyfr.
Olson nie chce powiedzieć, jakiego dokładnie rozwiązania próbowali dotychczas federalni kryptolodzy. Jak dodaje, FBI zależy na świeżym spojrzeniu na notatki McCormicka.
– Właściwie każdy mógłby z nich cos wyczytać – uważa Chet Richards, przewodniczący Amerykańskiego Stowarzyszenia Kryptologów. – Wymaga to bowiem więcej wyobraźni niż doświadczenia w tej dziedzinie.
