Aby dowiedzieć się więcej o faunie żyjącej w wodach terytorialnych, władze Szkocji zorganizowały w 2011 roku aż 15 ekspedycji badawczych. Ich zadaniem było zidentyfikowanie stref szczególnie zagrożonych działalnością człowieka.
Naukowcy zbadali szczegółowo 3200 kilometrów kwadratowych oceanu. Dysponowali najnowocześniejszą technologią, używali wielowiązkowej echosondy akustycznej umożliwiającej uzyskanie trójwymiarowego obrazu morskich głębin.
O rezultatach tej zakrojonej na szeroką skalę kampanii poinformował rzecznik autonomicznych władz Szkocji. Badacze odkryli dziesięć gatunków, których istnienia nie podejrzewali w swoich wodach, wśród nich gigantyczne mule dożywające 50 lat czy koralowce przystosowane do zimnej wody.
Koralowce takie badano w ubiegłym roku także na zachód od Irlandii i w Zatoce Gaskońskiej. Występują one na głębokości od 700 do 1200 m w wodach o temperaturze od 2 do 14 st. C. — Przed naszą wyprawą wiedza o tych koralowcach była więcej niż mizerna. Wiedzieliśmy, że gdzieś tam głęboko są, i to w zasadzie wszystko. Tymczasem trzeba wiedzieć więcej ponieważ stanowią ekosystemy, w których żyje mnóstwo zwierząt, gąbek, skorupiaków, ryb. Niestety, współczesna technika umożliwiająca połowy głębinowe, nawet do dwóch kilometrów, przyczynia się do niszczenia tych ekosystemów — powiedziała prof. Sophie Arnaud z francuskiego instytutu oceanologicznego Ifremer, kierująca ekspedycją na wody Irlandii i Zatoki Gaskońskiej.