Za kółkiem bez snu

Niebieskie światło zwalcza u kierowców senność podobnie jak kawa – stwierdzili naukowcy.

Publikacja: 02.01.2013 22:17

Za kółkiem bez snu

Foto: Bloomberg

Badacze z Uniwersytetu w Bordeaux wykazali, że wskaźniki emitujące niebieskie światło nie są gorszym sposobem na senność podczas jazdy  niż   kawa. Badania, po raz pierwszy, zostały przeprowadzone nie w warunkach laboratoryjnych, ale w  ruchu drogowym. Badacze spodziewają się, że na  podstawie uzyskanych przez nich rezultatów zostanie stworzony elektroniczny system antysenny, w który samochody będą wyposażane fabrycznie. Zespołem  kierował dr Jacques Taillard. Wyniki badań publikuje pismo „PLOS ONE".

Niebieskie czuwanie

Senność za kierownicą zmniejsza skupienie, uwagę, refleks, spostrzegawczość. Statystyki wskazują, że zaśnięcie za kierownicą jest powodem co trzeciego śmiertelnego wypadku na autostradach.

Badania amerykańskie prowadzone w połowie minionej dekady wykazały, że niebieskie światło stymuluje  komórki nerwowe w siatkówce oka, które przekazują sygnał do mózgowego ośrodka czujności. Poza tym pobudzenie tych komórek sprawia, że w szyszynce maleje wydzielanie melatoniny nazywanej hormonem snu. Jednak rezultaty te uzyskano w warunkach laboratoryjnych, w dodatku badając pojedyncze reakcje człowieka, na przykład refleks przy naciskaniu guzika w stanie senności, a potem przy pobudzeniu niebieskim światłem.

Francuskie badania przeprowadzono w warunkach drogowych, uczestniczyli w nich kierowcy prowadzący samochody nocą. Do eksperymentu wykorzystano lampy LED wbudowane w deski rozdzielcze emitujące w sposób ciągły niebieskie światło. W doświadczeniu wzięło udział 48 ochotników, zdrowych mężczyzn, zawodowych kierowców ciężarówek,  których średni wiek wynosił 33 lata. Każdy z nich odbył trzy nocne jazdy autostradą na dystansie 400 km, zawsze między godziną 1.00 w nocy a 5.15 rano. Podczas każdej z jazd ochotnik robił tylko jedną przerwę trwającą kwadrans. Jazdy były odbywane co tydzień.

Ruszając w drogę, kierowca otrzymywał albo kabinę wyposażoną w niebieskie oświetlenie, albo dwie filiżanki kawy zawierające po 200 mg kofeiny, jedną przed wyruszeniem, a drugą podczas przerwy, albo dwie filiżanki placebo, czyli kawy bezkofeinowej.

Za każdym razem samochód wyposażony był w czujniki rejestrujące fakt najechania na linie rozdzielające pasy ruchu lub linię na krawędzi drogi. Za każdym razem oznaczało to spadek koncentracji. Okazało się, że kierowcy wyposażeni w niebieskie światło w kabinie  popełnili błąd średnio 15 razy, pijący prawdziwą kawę 13 razy, natomiast u tych, którym podawano bezkofeinowe placebo, spadek koncentracji następował przeciętnie 26 razy.

Tropiciel oczu

Ośmiu uczestników testu nie dokończyło go, ponieważ niebieskie światło powodowało u nich zbyt duże zmęczenie oczu. Test zostanie powtórzony z udziałem większej liczby osób, także kobiet, kierowców niezawodowych i ludzi starszych.

Jeśli powstanie system wspomagania czujności wykorzystujący niebieskie światło, nie będzie pionierski. Naukowcy niemieccy  z politechniki w Illmenau, z tamtejszego Instytutu Techniki Cyfrowej Fraunhofera, opracowali system uniemożliwiający kierowcy zaśnięcie podczas jazdy. Nazwali go Eyetracker – „tropiciel oczu".

– Stworzony przez nas system modułowy, wyposażony w specjalne oprogramowanie, nadaje się do fabrycznego montowania praktycznie w każdym typie samochodu – wyjaśnia kierujący  zespołem prof. Peter Husar.

Dwie kamery tworzą stereoskopowy obraz,  monitorują ruchy gałek ocznych, podążają za ruchami głowy. Kamera rejestruje 200 obrazów na sekundę. Program komputerowy analizuje te obrazy, bierze pod uwagę m.in. linie wzroku i ruchy powiek. Gdy kierowca  przysypia, uruchamia się alarm akustyczny  albo wibracja kierownicy. Nad tego rodzaju systemami pracują laboratoria w USA i Japonii, jednak niemiecki system jest istotną nowością, nie wymaga  kalibracji dla każdego użytkownika, nie trzeba go dopasowywać do indywidualnych cech poszczególnych kierowców – dopasowany jest do samochodu.

Budzik w skarpetce

Systemy ostrzegawcze są już stosowane. Toyota  wprowadziła Driver Monitoring System oparty na śledzeniu oczu kierowcy przez kamery. Tą drogą poszły inne koncerny. Ford wprowadził Driver Alert, Mercedes-Benz stosuje Attention Assist, Volkswagen – Fatigue Detection System, Volvo – Driver Alert Control. Opracowany w Danii system, która można zastosować we wszystkich samochodach, jest połączeniem kontroli szybkości i zachowania kierowcy.

Na Politechnice Łódzkiej  zespół   prof. Krzysztofa Gniotka pracuje nad systemem  pobudzania czujności kierowcy stymulacją mięśni impulsem elektrycznym o małym napięciu. Zmęczenie wykrywa czujnik tętna umieszczony  w rękawiczce, bieliźnie, skarpetce. Gdy  kierowca przysypia, tętno zwalnia, sygnał z  czujnika powoduje przepływ słabego prądu z generatora, który   pobudza mięśnie poprzez „tekstylne" elektrody.

Badacze z Uniwersytetu w Bordeaux wykazali, że wskaźniki emitujące niebieskie światło nie są gorszym sposobem na senność podczas jazdy  niż   kawa. Badania, po raz pierwszy, zostały przeprowadzone nie w warunkach laboratoryjnych, ale w  ruchu drogowym. Badacze spodziewają się, że na  podstawie uzyskanych przez nich rezultatów zostanie stworzony elektroniczny system antysenny, w który samochody będą wyposażane fabrycznie. Zespołem  kierował dr Jacques Taillard. Wyniki badań publikuje pismo „PLOS ONE".

Pozostało 90% artykułu
Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku