Co sprawia, że niektórzy z nas nie mają problemu z równaniami z fizyki, a inni gubią się przy obliczaniu rocznego podatku? Jak to się dzieje, że koledzy z tej samej klasy, nawet z tej samej ławki, zostają - jeden w wybitnym naukowcem, a drugi - pracownikiem fizycznym?
Już samo takie stawianie problemu wydaje się ryzykowne. Wrodzona inteligencja, choć przecież wiadomo że istnieje, jest czymś o czym naukowcy rozmawiają niechętnie. Bo przecież polityczna poprawność każe mówić, że wszyscy rodzimy się równi. Genetyczne źródła wybitnej inteligencji temu twierdzeniu zaprzeczają.
Mimo to dzięki badaniom z udziałem bliźniąt wiadomo, że wysoka inteligencja jest sprawą genów - przynajmniej w połowie. Ale o ile naukowcy chętnie badają genetyczne przyczyny niskiej inteligencji i opóźnień rozwojowych, to dotąd nie udało im się wyśledzić co sprawia, że niektóre jednostki są pod tym względem wybitne.
To jednak już wkrótce się zmieni. Nad wyśledzeniem genetycznych czynników decydujących o ponadprzeciętnej inteligencji ludzi pracują specjaliści z Chin. Zespół Zhao Bowena z BGI (wcześniej - Beijing Genomics Institute) przy współpracy prof. Stephena Hsu, fizyka teoretycznego obecnie pracującego w Michigan State University zebrał próbki DNA wyjątkowo inteligentnych osób. Obecnie materiał ten jest analizowany i porównywany z "przeciętniakami".
Więcej w jutrzejszym wydaniu "Rzeczpospolitej"