Wulkan wybuchł 29 grudnia rano czasu miejscowego. Był jednak monitorowany od 13 grudnia, kiedy po raz pierwszy odnotowano jego wzmożoną aktywność.
Tysiące mieszkańców prowincji musiało opuścić swoje domy. Władze ewakuowały wszystkich, którzy mieszkali w promieniu 3 km od wulkanu. Przygotowały dla nich tymczasowe schronienie. Okolice zamieszkuje ok. 5 tys. ludzi. Wznoszące się na wysokość 2 130 m. n. p. m wzgórze Chaparrastique otaczają plantacje kawy.
Tuż przedtem, zanim na niebie pojawiły obłoki dymu i popiołu, mieszkańcy okolicznych miejscowości słyszeli potężną eksplozję. Podczas wybuchu nikt nie zginął ani nie został ranny.
— Ewakuacja nastąpiła we właściwym momencie — tuż po wybuchu — powiedział agencji Reutera Armando Vividor, przedstawiciel władz lokalnych.
Chaparrastique zwany też San Miguel to trzeci najwyższy wulkan Salwadoru. W tym niewielkim kraju jest ich ponad 20. Chaparrastique jest jednym z najbardziej aktywnych wulkanów Ameryki Środkowej. Od 1699 roku wybuchał 29 razy. Ostatnia duża erupcja miała miejsce w 1976 roku, San Miguel spowodował też trzęsienie ziemi w 2010 roku.