To zachowanie ma pomóc pierwotniakom przenieść się do organizmu komara i kontynuować cykl reprodukcyjny. W cyklu rozwojowym zarodźców występują bowiem dwa typy żywicieli — pośredni (człowiek) oraz ostateczny. Tym ostatecznym są komary Anopheles.
Eksperymenty, które opisuje magazyn „Proceedings of the National Academy of Sciences" prowadzone były na zwierzętach. Specjaliści z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii oraz szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii sprawdzili, w jaki sposób substancje chemiczne na ciele myszy zmieniają się w zależności od tego czy jest ona zakażona, czy nie, oraz na różnych etapach choroby.
Okazało się, że zarodźce malaryczne w nieznany dotąd sposób wpływają na zapach ciała. Pojawiają się w nim substancje chemiczne atrakcyjne dla komarów.
W największym stężeniu występowały one u myszy, które były zakażone, jednak nie miały już objawów choroby. Zdaniem naukowców to dokładnie ten moment, kiedy kolejne formy pierwotniaków powinny przedostać się z powrotem do organizmu komara, aby dokończyć cykl reprodukcyjny.
Nie wiadomo jeszcze, czy ten sam mechanizm działa u ludzi. Naukowcy dopiero myślą o kolejnym eksperymencie. Jednak odkrycie jak i kiedy pasożyty przyciągają komary do pacjentów miałoby ogromne znaczenie dla walki z chorobą, na którą — jak się szacuje — zapada ponad 200 mln osób rocznie, a ponad 2 mln umiera.