Nie ma porozumienia między Światową Organizacją Zdrowia (WHO) a władzami Indonezji. Tamtejsze Ministerstwo Zdrowia oczekuje dostępu do tanich leków i szczepionek przeciw grypie w zamian za udostępnienie do badań zabójczych wirusów. Bez nich stworzenie preparatów pozwalających obronić się przed chorobą jest niemożliwe.

Podczas ostatniego weekendu WHO zorganizowała w Genewie spotkanie, podczas którego negocjowano nowy system wymiany niebezpiecznych patogenów – w tym również śmiertelnie groźnego dla ludzi wirusa H5N1 wywołującego ptasią grypę. Indonezyjska minister zdrowia Siti Fadillah Supari zażądała „równego podziału korzyści płynących z wykorzystania wirusów”. Każda próbka pobrana od pacjentów miałaby być używana tylko do prac naukowych, a nie do osiągnięcia „komercyjnego zysku”. W przypadku gdyby materiał wirusów został użyty do wytworzenia szczepionki lub leku, Indonezja miałaby do nich prawa wynikające z własności intelektualnej. Oznacza to, że kraj ten miałby ułatwiony dostęp do nowych preparatów – i to po obniżonej cenie.

– Mamy nadzieję, że negocjacje będą się toczyć. Ale jedna rzecz nie podlega negocjacjom – nie wyślemy żadnej próbki bez odpowiedniego porozumienia – zapowiedziała rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia Lily Sulistiowati.Indonezyjskie władze obawiają się, że próbki wirusów zostaną przekazane firmom produkującym szczepionki. Te zaś stworzą preparaty, uzyskają na nie patenty i wycenią je na tyle wysoko, że rozwijających się krajów – a takie przede wszystkim są zagrożone ptasią grypą – nie będzie na nie stać.

Obawom Indonezji oraz innych biedniejszych azjatyckich krajów trudno się dziwić. Według danych WHO na świecie zarejestrowano dotąd 335 pacjentów zainfekowanych wirusem H5N1. Spośród nich zmarło 206 chorych. Indonezja została najmocniej dotknięta tą epidemią. Na 113 przypadków w tym kraju aż 91 zakończyło się śmiercią pacjenta. Ostatnią ofiarą był 31-letni mężczyzna, który zmarł na początku listopada. Kolejne miejsca na tej liście zajmują Wietnam, Tajlandia i Chiny.

W większości przypadków ludzie zarażali się wirusem od ptaków. Naukowcy nie wykluczają jednak, że kilka razy mogło dojść do przeniesienia ptasiej grypy między ludźmi