Wysiłek wkładany w walkę z gruźlicą nie przynosi spodziewanych efektów. W 2006 roku udało się obniżyć liczbę nowych zachorowań tylko o 1 proc. W dodatku coraz częściej występują odmiany tej choroby odporne na dostępne dziś leki – wynika z raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Na całym świecie zarejestrowano ponad 9 mln zachorowań i 1,5 mln zgonów wywołanych gruźlicą. Szacuje się jednak, że tylko ok. 60 proc. zachorowań jest rejestrowanych. WHO przyznaje zatem, że łączna liczba nowych przypadków na świecie przekracza 14 mln rocznie. Ok. 5 proc. zachorowań to gruźlica odporna na leki.

– Spadek liczby nowych zachorowań jest skromny. Nie tego oczekiwaliśmy – przyznaje dr Marcos Espinal, szefujący programowi WHO Stop Gruźlicy. – Bez nowych narzędzi, szczepionek i leków nie damy rady tej epidemii. Jak przyznają autorzy raportu WHO, nowe programy leczenia nie przyniosły jeszcze efektów w postaci ograniczenia liczby nowych zarażeń. Z danych organizacji wynika, że tylko w USA udało się zahamować epidemię tej choroby – liczba zachorowań spadła o ok. 3 proc. W Europie sytuacja jest stabilna, natomiast w Afryce gruźlica nabiera rozpędu. Liczba przypadków zwiększyła się aż pięciokrotnie od końca lat 90. Najwięcej przypadków zarejestrowano w Indiach, Chinach, Indonezji, Nigerii i RPA.

Największym problemem jest jednak gruźlica atakująca chorych na AIDS. – To w tej grupie najczęstsza przyczyna śmierci – mówi Peter Piot kierujący programem ONZ ds. zwalczania HIV/AIDS.