Osoby wierzące lepiej znoszą stres spowodowany np. utratą pracy czy rozwodem. Generalnie są też bardziej zadowolone z własnego życia. Dowodzą tego prace prof. Andrew Clarka z Paryskiej Szkoły Ekonomicznej, które zostały zaprezentowane podczas konferencji brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Jak tłumaczą naukowcy, dzieje się tak dlatego, że religia działa niczym bufor chroniący przed życiowymi niepowodzeniami. W jaki sposób?– Osoby wierzące cechuje większe poczucie celowości życia – komentuje prof. Leslie Francis z University of Warwick.

Jak z kolei mówi prof. Dariusz Doliński ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, obiecując życie po śmierci, religia zmniejsza towarzyszące człowiekowi poczucie egzystencjalnego lęku. A bez niego łatwiej o szczęście.

Niebagatelny wpływ na poprawę samopoczucia ma modlitwa. Jak wynika z brytyjskich badań, praktykują ją także ateiści.

Czytaj - Groby Pańskie to szkoła modlitwy