Wirus leży na wątrobie

Polska w czołówce liczby zachorowań na wirusowe zapalenie wątroby typu C – twierdzą autorzy europejskiego raportu. Warto sprawdzić, czy i my nie jesteśmy zakażeni. W pięciu miastach rusza jutro akcja bezpłatnych badań diagnostycznych

Aktualizacja: 15.10.2008 11:15 Publikacja: 14.10.2008 20:05

Niebezpieczeństwo, którego nie jesteśmy świadomi

Niebezpieczeństwo, którego nie jesteśmy świadomi

Foto: Rzeczpospolita

Opublikowany właśnie raport "Pan European Perspectives on Hepatitis C" ("Ogólnoeuropejskie perspektywy dotyczące wirusowego zapalenia wątroby typu C") nie pozostawia złudzeń. Liczba Polaków zakażonych WZW typu C (zwanym również HCV) stale rośnie. W dodatku większość osób dotkniętych tą chorobą nawet o tym nie wie.

[srodtytul]Chorzy i nieświadomi[/srodtytul]

Do stworzenia kompilacji badań na temat zasięgu choroby posłużyły wszelkie dostępne dane statystyczne uzyskane od Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i rządów 22 krajów europejskich. Obliczono, że mieszka w nich aż 7,3 – 8,8 mln ludzi zakażonych HCV.

Wirusowym zapaleniem wątroby typu C dotkniętych jest 1,1 – 1,3 proc. Europejczyków. Najwięcej zachorowań odnotowano w środkowo-wschodniej i południowej części kontynentu, najmniej – na północy.

Odsetek chorych w Polsce należy do najwyższych w Europie. Dane zgromadzone przez WHO mówią o ponad 1,5 – 2 proc. zakażonych w populacji, a więc o blisko 700 tys. osób. Niestety, mogą one być zaniżone – uważają główni autorzy raportu, prof. Uwe Siebert oraz dr Nikolai Mühlberger, obaj z University of Health Sciences, Medical Informatics and Technology w Austrii. Wśród zakażonych Polaków zdiagnozowanych jest jedynie 20 – 30 tys.

– Problem epidemii WZW typu C jest określany przez specjalistów jako wirusowa bomba zegarowa, ale w Polsce nie jest dostrzegany – uważa Jarosław Chojnacki, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym z HCV Prometeusze.

Program leczenia WZW typu C w pierwszym półroczu tego roku objął zaledwie 8 tys. osób. W niektórych regionach Polski chorzy ze zdiagnozowanym wirusem czekają na leczenie nawet osiem, dziesięć lat.

Największym problemem jest to, że ponad 90 proc. ludzi żyjących z tą chorobą nie jest tego świadomych. Rozwija się ona bezobjawowo, a pierwsze jej oznaki ( m.in. zmęczenie czy depresja, typowe też dla grypy) mogą się pojawić nawet po 30 latach od zakażenia.

Wirus atakuje tkankę wątroby, namnaża się w niej i wywołuje stan zapalny. Wcześnie wykryta choroba daje szansę na całkowite wyleczenie lekami przeciwwirusowymi, ale nie istnieje zabezpieczająca przed nią szczepionka (można się zaszczepić tylko na wirusa typu B).

Infekcja przebiega niespiesznie, powodując włóknienie miąższu tego organu niszczące jego strukturę. Stopniowo narząd traci zdolność filtrowania krwi, a więc neutralizowania toksyn, niektórych leków i alkoholu. Pojawiają się utrudnienia odpływu żółci. W efekcie duża liczba infekcji WZW typu C prowadzi do marskości wątroby. Następnym etapem może być nawet nowotwór tego narządu.

Autorzy raportu uważają, że choroba ta jest odpowiedzialna za konieczność przeprowadzenia blisko jednej czwartej wszystkich przeszczepów wątroby. Co więcej, wirus typu C stoi też za 35 proc. zgonów z powodu marskości wątroby i 32 proc. przypadków śmiertelnych wywołanych rakiem tego narządu. Co roku z powodu wirusa umiera 86 tys. Europejczyków. To dwa razy więcej niż na HIV.

[srodtytul]Badania za darmo [/srodtytul]

WZW typu C przenosi się przez kontakt z zakażoną krwią. Najczęściej dochodzi do tego w szpitalach (60 proc. zakażeń, z czego 19 proc. przy operacjach, a 38 proc. na oddziałach). Wielkim problemem są osoby zakażone przed 1990 rokiem, kiedy nie istniały jeszcze w szpitalach procedury zapobiegające roznoszeniu wirusa.

Zapalenie wątroby typu C można wykryć w prosty sposób, robiąc test na obecność przeciwciał we krwi. Skierowanie na badanie wydaje lekarz specjalista, a nie lekarz pierwszego kontaktu. Badanie kosztuje około 20 zł. Od dziś można je wykonać bezpłatnie w pięciu polskich miastach po uprzedniej rejestracji telefonicznej.

[ramka]Osoba zakażona wirusowym zapaleniem wątroby typu C najczęściej dowiaduje się o tym po kilkudziesięciu latach. Ponad 90 proc. chorych jest tego zupełnie nieświadomych. Dlaczego? Wirus działa powoli, stopniowo przekształcając komórki wątroby we włókna tkanki łącznej. Przytłaczająca większość zakażeń miała miejsce przed 1989 rokiem, a więc w czasie, kiedy wirus WZW typu C nie był jeszcze znany nauce. Osoby, które przedtem leżały w szpitalu, powinny się zatem przebadać pod tym kątem.[/ramka]

[b]Informacje o bezpłatnych badaniach: [link=http://www.wzwc.pl]www.wzwc.pl[/link][/b]

Opublikowany właśnie raport "Pan European Perspectives on Hepatitis C" ("Ogólnoeuropejskie perspektywy dotyczące wirusowego zapalenia wątroby typu C") nie pozostawia złudzeń. Liczba Polaków zakażonych WZW typu C (zwanym również HCV) stale rośnie. W dodatku większość osób dotkniętych tą chorobą nawet o tym nie wie.

[srodtytul]Chorzy i nieświadomi[/srodtytul]

Pozostało 91% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi