O mój Boże. Jestem zaskoczony – mówił Smith w rozmowie telefonicznej z szefem portalu Nobelprize.org, który poinformował go o nagrodzie. – Razem z Boylem, jak sądzę? – dopytywał. O decyzji próbowali go oficjalnie powiadomić wcześniej członkowie komisji, ale naukowiec nie zdążył odebrać telefonu.
Smith całe swoje życie zawodowe spędził w Bell Labs – obecnie badawczej części firmy telekomunikacyjnej Alcatel-Lucent. Urodził się w 1930 roku w White Plains w stanie Nowy Jork. Studiował na Uniwersytecie Pensylwanii, doktoryzował się na Uniwersytecie Chicago. W Bell Labs początkowo prowadził badania właściwości elektrycznych różnego rodzaju stopów metali. W 1964 roku został szefem Departamentu Koncepcji Urządzeń – działu, w którym powstawały urządzenia nowej generacji. To wtedy zajął się przetwornikami CCD – wraz z Willardem Boylem.
Po przejściu na emeryturę w 1986 roku mógł zająć się swoją pasją – żeglarstwem. Ma 9,5-metrowy jacht „Apogee”. Niedawno zakończył trwający 17 lat rejs dookoła świata. Zapytany, co zrobi ze swoją częścią finansowej nagrody, odpowiedział: – Mam teraz 79 lat. Nie sądzę, żeby moje życie miało się jakoś zmienić. Nie potrzebuję nawet większej łodzi.