W porównaniu z 2007 rokiem liczba zgonów z powodu raka w Europie spadnie średnio o 7 proc. u mężczyzn i 6 proc. u kobiet. W 2011 roku umrze na nowotwory ok. 1,28 mln ludzi. To prognozy zespołu prof. Fabio Leviego z Uniwersytetu Lozanny i prof. Carlo La Vecchii z Uniwersytetu Mediolanu.
Naukowcy opierają wyliczenia na danych z lat 1970 – 2007 gromadzonych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) obejmujących zachorowania na raka w Unii Europejskiej oraz na informacjach z Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.
Według tych wyliczeń w tym roku liczba zgonów na nowotwory nieznacznie wzrośnie, jednak w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców będzie to widoczny spadek. Sukces jest efektem ograniczenia śmiertelności na nowotwory żołądka, jelita grubego, prostaty oraz płuc u mężczyzn. Wzrasta natomiast śmiertelność wśród kobiet na raka płuc. „Nowotwory piersi, jelita i płuc to główni sprawcy zgonów, ale właśnie tu zachodzą największe zmiany” – napisali naukowcy.
W tej statystyce wypadamy niestety słabo. „Polska ma najwyższe wskaźniki zgonów i niskie tempo ich spadku w ostatnim czasie” – twierdzą badacze. Według ich przewidywań w Polsce w tym roku walkę z rakiem przegra 54 560 mężczyzn i 44 356 kobiet.