Zwiększone ryzyko śmierci z powodu przyczyn naturalnych w trakcie posuwania się w czasie – w ten sposób brzmi definicja starzenia się, jaką na potrzeby swoich badań ukuła Anne Bronikowski z Uniwersytetu Stanowego Iowa. Zespół pracujący pod jej kierunkiem przestudiował dane dotyczące starzenia się ssaków z rzędu naczelnych, jakie przez dekady były gromadzone na świecie. Następnie porównał je ze statystykami na temat współczesnych Amerykanów. Celem było poznanie różnic między małpami człekokształtnymi, a naszym gatunkiem. Jako że Homo sapiens żyje dość długo, to wielu naukowców dotąd sądziło, że starzejemy się według innych wzorców niż pozostałe ssaki.
Okazało się to mitem, o czym pisze magazyn "Science". Naukowcy odnotowali pewne podobieństwa między ludźmi, a resztą naczelnych, w tym szympansów. Chodzi o stosunkowo wysokie ryzyko śmierci w niemowlęctwie, niskie w wieku młodocianym i wzrastające w jesieni życia. Punktem wspólnym jest także fakt, że przedstawiciele płci męskiej żyją zazwyczaj krócej niż płci żeńskiej. Do wyjątków należy muriki szary, małpa zamieszkująca Brazylię. Długość życia samców i samic tego gatunku jest podobna.
– W przeciwieństwie do innych naczelnych, osobniki męskie nie rywalizują ze sobą o dostęp do samic – wyjaśnia współautorka badań, Karen Strier, antropolog z Uniwersytetu Wisconsin, która od 1982 roku zajmuje się badaniem muriki. – Zamiast tego, współpracują ze sobą. Naukowcy sądzą, że przyczyną dłuższego życia samców tego gatunku jest brak stresu związanego z koniecznością współzawodnictwa.
Prof. Joseph W. Kemnitz z Centrum Badań Naczelnych w Narodowym Parku Wisconsin ocenia wyniki tych badań jako ważne. Jako pierwsze dostarczają bowiem informacji na temat wzorców starzenia się dużej populacji naczelnych, co ważne żyjącej na wolności. Jednocześnie dają szanse na lepsze poznanie procesu posuwania się w czasie naszego gatunku. W końcu na poziomie genetycznym więcej nas łączy niż dzieli.