Siarczyny zawarte w winie, używane jako środek konserwujący, odkładają się w nadmiarze w organizmach ludzi konsumujących ten napój często. Tak wynika z raportu opracowanego na podstawie najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie francuskiej Państwowej agencji bezpieczeństwa sanitarnego. Wiadomość o tym zamieścił portal Rue89.
Badaniami objęto ludność Francji. Ujawniły one, że 3 proc. dorosłych mieszkańców tego kraju przekracza dzienną bezpieczną dawkę sulfitów czyli siarczynów. 70 tej dawki pochodzi z wina, praktycznie spożywanego codziennie - należy ono do francuskiej powszechnej kultury gastronomicznej.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby dzienna dawka tego spożywczego środka konserwującego nie przekraczała 0,7 miligrama na kilogram wagi ciała człowieka. Na przykład, osoba ważąca 70 kg nie powinna wchłaniać dziennie więcej niż 50 miligramów siarczynów. W przypadku populacji Francji, ponad milion ludzi przekracza tę normę pijąc wino, przy czym absolutnie nie są to osoby nadużywające alkoholu, ponieważ do przekroczenia normy wystarczy wypijanie dziennie 20 do 25 cl wina (ćwierć litra, trzy kieliszki).
Symptomy nadmiaru siarczynów w organizmie bywają różne, od wysypki i swędzenia do bólu głowy. - Mimo, że nie jest to prawdziwa alergia, ale tylko reakcja nadwrażliwości na ten czynnik, nie można jej lekceważyć, ponieważ u niektórych osób skutki mogą być poważne, zwłaszcza w przypadku astmatyków - ostrzega dr Jean-Francois Nicolas ze Szpitala Uniwersyteckiego w Lyonie.