Z taką tezą wystąpili naukowcy kanadyjscy z Uniwersytetu w Montrealu. Podstawą tego twierdzenia są wyniki badań przeprowadzone z udziałem profesjonalnych graczy z najlepszych drużyn hokejowych Ameryki Północnej (NHL), piłkarzy z najlepszych drużyn brytyjskich (Premier League) oraz czołowych francuskich rugbystów. Grupa badanych profesjonalistów liczyła 102 osoby. Zespołem kierował prof. Jocelyn Faubert. Wyniki badań publikuje pismo „Nature".
O udział w doświadczeniu poproszono również 173 sportowców amatorów, ale reprezentujących wysoki poziom, z Ameryki i Europy. W eksperymencie uczestniczyła też grupa porównawcza 33 studentów Uniwersytetu w Montrealu nieuprawiających sportu. Średni wiek badanych to 24 lata.
Poddano ich 15 razy testowi sprawdzającemu aktywność mózgu. Polegał na obserwowaniu czterech wybranych spośród ośmiu identycznych kul, które ukazywały się na trójwymiarowym ekranie w ciągu jednej sekundy. Kule poruszały się w sposób chaotyczny, z różną prędkością. Odpowiednie czujniki rejestrowały w tym czasie pracę mózgu, aktywność poszczególnych jego stref podczas zadania sprawdzającego podzielność uwagi.
Test opracowała prof. Faubert. Jego istota polega na tym, że badana osoba wykonuje ruchy gałkami ocznymi podobne do tych, jakie wykonują ludzie podczas prowadzenia samochodu czy przechodzenia przez ulicę. Podzielność uwagi jest niezwykle potrzebna podczas tej czynności. Doświadczenie wykazało, że w miarę trwania testów ich uczestnicy poprawiali się w śledzeniu ruchomych kul, ale profesjonalni sportowcy robili to najszybciej.