Ronald G. Crystal, przewodniczący grupy badaczy z Weill Cornell Medical powiedział prasie, że: "Szczepionka pożera cząsteczki kokainy z krwi niczym mały Pac-Man, przez co nie są one w stanie dotrzeć do mózgu. Wierzymy, że taka strategia jest szansą na wygraną dla uzależnionych. Kokaina nie będzie miała już dalszego wpływu na organizm osoby, której zostanie podana szczepionka."
- Nowa szczepionka powoduje, że system immunologiczny człowieka będzie postrzegał kokainę jako intruza i zacznie go zwalczać - dodał Dr Crystal.
Naukowcy z Cornell z powodzeniem podali szczepionkę naczelnym i są coraz bliżej do testów klinicznych na ludziach. Dr Crystal wierzy, że badania rozpoczną się w ciągu roku.
Badacze mają nadzieję, że szczepionka będzie działać na ludzi, ale nie są w stanie jeszcze określić jak długo trzeba będzie ją przyjmować, żeby zaobserwować efekty. U naczelnych działanie szczepionki utrzymywało się przez 7 tygodni, u myszy natomiast 13.