Ochotnikom za leżenie w łóżku NASA zapłaci 5 tys. dolarów miesięcznie. Oczywiście nie we własnym, ale w ośrodku Johnson Space Center w Huston. Agencja poszukuje chętnych, którzy wezmą udział w programie badania zachowania organizmu ludzkiego podczas wielodniowego braku ruchu. Eksperyment będzie trwał 85 dni.
Przez pierwsze dwa tygodnie uczestnicy eksperymentu będą wiedli normalne życie z wszelkimi rodzajami aktywności w ciągu dnia. Kolejne 70 dni spędzą, będąc praktycznie przykuci do lekko pochylonych łóżek.
Powrócić do formy
Uczestnicy eksperymentu będą mieli głowę niżej niż nogi. Każdego dnia światło będą mieli zapewnione przez 16 godzin, pozostałe 8 godzin spędzą w ciemnościach. Ale będą mogli korzystać z wszelkiego rodzaju rozrywek umysłowych: gier na konsolach, książek, telewizji, dostępu do Internetu. Wstać będą mogli dopiero po zakończeniu eksperymentu. Naukowcy z NASA zbadają gęstość ich kości, stan mięśni, układu krążenia i układu odpornościowego. Przez kolejne dwa tygodnie po zakończeniu eksperymentu uczestnicy zostaną poddani rehabilitacji, co pozwoli wrócić im do poprzedniej formy fizycznej.
Podobne badania przeprowadziła też Europejska Agencja Kosmiczna w Medes Institut de Medicine et de Physiologie Spatiales w Tuluzie we Francji.
Pomocny trening
„Jestem bardzo aktywną osobą, trudno mi być przykutą do łóżka, ale wielu z nas jest gotowych to zrobić dla dobra przyszłej eksploracji kosmosu” – pisze Heather Archuletta, blogerka o pseudonimie „pillownaut”, uczestniczka trzech tego typu badań prowadzonych przez NASA.