Reklama

Burgund

Aktualizacja: 10.01.2014 08:17 Publikacja: 10.01.2014 08:16

Burgund

Foto: Rzeczpospolita

Red

Uważam, że jednym z noworocznych postanowień każdego miłośnika wina powinna być degustacja jednego z tak zwanych wielkich burgundów. Tym mianem określa się wytworne i majestatyczne wina, które młodych adeptów „winologii" przeniosą na zupełnie nowy poziom wtajemniczenia. Natomiast tym, którzy mieli już przyjemność ich spróbować, wiele radości sprawi odkrywanie kolejnych winnych skarbców Burgundii.

Dlaczego wina z tego regionu Francji są takie niezwykłe? Tego tak naprawdę nikt nie wie. Uprawia się tu głównie trzy odmiany winogron: pinot noir, chardonnay i gamay. Pierwsze zasłużyły sobie na miano najbardziej kapryśnego szczepu. Są wrażliwe na pleśń, szkodniki i zbyt wysoką temperaturę, ale dobry i troskliwy winiarz wydobędzie z nich to, co najlepsze – intensywną, ale nie ciemną, czerwień, obezwładniający zapach czerwonych owoców i bogaty, choć łagodny, smak. Niektórzy zresztą uważają wina pinot noir za najlepsze na świecie. Ze szczepu chardonnay robi się wina białe. Na północy Burgundii będą one mineralne, w centrum migdałowe, a na południu z nutą cytryny. Gamay to z kolei aromatyczne wina beaujolais.

Coś musi być w ziemi Burgundii! I tu pojawia się słowo klucz „terroir". Oznacza wszystkie naturalne cechy winnicy, które nadają winu specyficzny charakter, czyli: położenie działki, jej mikroklimat, nasłonecznienie, warunki geologiczne terenu i rodzaj gleby. W Burgundii producenci są wyjątkowo przywiązani do filozofii terroir, więc wina ?z najsłynniejszych (czytaj najlepiej położonych) winnic osiągają zawrotne ceny. Ale uwaga – kierując się jedynie nazwą winnicy, można się nieźle naciąć. ?W Burgundii własność terenu jest bardzo rozdrobniona i winnice nierzadko mają po kilkunastu nawet właścicieli, z których każdy robi wino po swojemu.

W ten sposób dochodzimy do producenta. To od jego umiejętności i wyczucia zależy, czy burgund będzie wielki naprawdę czy tylko z nazwy. Ci najlepsi na przykład nie zabiegają wcale o jak najwyższe plony, a wręcz specjalnie je ograniczają, by smak owoców nie tracił intensywności. Często również całkowicie pozbywają się szypułek z winogron, twierdząc, że psują one kolor wina i niepotrzebnie dodają mu tanin.

Jak więc poznać, czy butelka burgunda warta jest swojej ceny? Otóż istnieje coś takiego jak Confrérie des Chevaliers du Tastevin, założone w 1934 roku bractwo, które stoi na straży jakości burgundzkich win i z sukcesem je promuje na świecie. W jego siedzibie, Chateau du Clos de Vougeot, położonym w połowie drogi między Dijon a Beaune, odbywają się co roku dwie sesje degustacyjne – wiosenna dla czerwonych burgundów i jesienna dla win białych. Podczas tych spotkań wybiera się wina, które będą mogły nosić na etykietce symbol organizacji jako zaszczytną oznakę jakości. Jednym z win, które zdobyło to miano, jest Bourgogne Pinot Noir z winnicy André Goichota. Obietnica smaku, jaką składa błyszcząca czerwona suknia tego wina, absolutnie się sprawdza – dostajemy aksamitną kompozycję nut malinowych i wiśni zmieszaną z goździkami oraz czarnym pieprzem.

Reklama
Reklama

Ale pamiętajcie, że czerwone burgundy nie lubią wietrzenia przed podaniem! Bardzo ważna jest też temperatura wina – powinno mieć maksymalnie 15–16 stopni, żeby można było docenić jego smak.

I jeszcze jedno, jeśli już zainwestowaliście w dobrego burgunda, wypijcie go z kieliszka przeznaczonego do tego właśnie rodzaju wina. To żadne czary-mary! Solidna pękata czasza pozwoli waszemu burgundowi delikatnie dotlenić się ?i uwolnić swoje aromaty, które jednak dzięki zwężeniu kieliszka ku górze nie ulotnią się zbyt szybko. Bogato rżnięte kryształy, symbol prosperity ubiegłej epoki, niech spoczywają ?w spokoju...

Uważam, że jednym z noworocznych postanowień każdego miłośnika wina powinna być degustacja jednego z tak zwanych wielkich burgundów. Tym mianem określa się wytworne i majestatyczne wina, które młodych adeptów „winologii" przeniosą na zupełnie nowy poziom wtajemniczenia. Natomiast tym, którzy mieli już przyjemność ich spróbować, wiele radości sprawi odkrywanie kolejnych winnych skarbców Burgundii.

Dlaczego wina z tego regionu Francji są takie niezwykłe? Tego tak naprawdę nikt nie wie. Uprawia się tu głównie trzy odmiany winogron: pinot noir, chardonnay i gamay. Pierwsze zasłużyły sobie na miano najbardziej kapryśnego szczepu. Są wrażliwe na pleśń, szkodniki i zbyt wysoką temperaturę, ale dobry i troskliwy winiarz wydobędzie z nich to, co najlepsze – intensywną, ale nie ciemną, czerwień, obezwładniający zapach czerwonych owoców i bogaty, choć łagodny, smak. Niektórzy zresztą uważają wina pinot noir za najlepsze na świecie. Ze szczepu chardonnay robi się wina białe. Na północy Burgundii będą one mineralne, w centrum migdałowe, a na południu z nutą cytryny. Gamay to z kolei aromatyczne wina beaujolais.

Reklama
Nauka
Jak bardzo prawdopodobna jest śmierć na skutek uderzenia asteroidy w Ziemię? Nowe badanie
Nauka
Co tak naprawdę wydarzyło się niemal 13 tys. lat temu? Naukowcy zbadali kontrowersyjną teorię
Nauka
Dlaczego homo sapiens przetrwał, a neandertalczycy nie? Wyniki nowych badań
Nauka
Nowa metoda walki z kłusownictwem. Nosorożcom wstrzyknięto radioaktywne izotopy
Patronat Rzeczpospolitej
Future Frombork Festival. Kosmiczne wizje naukowców i artystów
Reklama
Reklama