Pierwszy system NeuroSuite został właśnie uruchomiony w szpitalu Instytutu Karolinska w Sztokholmie. Wykorzystuje dwa specjalne detektory rentgenowskie, pozwalające lekarzom na żywo śledzić ruch mikronarzędzi w wąskich naczyniach krwionośnych podczas operacji neurochirurgicznych. Podobne urządzenia, ale o mniejszej precyzji, są wykorzystywane już obecnie m.in. w leczeniu zawałów oraz precyzyjnych operacjach onkologicznych.
Zagubieni w labiryncie
Problemem w operacjach neurologicznych jest niewielki przekrój naczyń krwionośnych, co utrudnia operowanie mikronarzędziami. Podczas zabiegu usuwania blokady naczyń – przyczyny np. udaru mózgu – specjalista musi pokonać labirynt, w którym „korytarze" mają mniej niż 2 milimetry średnicy. Oczywiście nie da się tego zrobić na ślepo – lekarze wykorzystują podgląd rentgenowski na żywo, który umożliwia im bezpieczne poprowadzenie cewnika. A ponieważ stenty i narzędzia są coraz mniejsze, aparatura do podglądania musi być coraz dokładniejsza.
– W neuroradiologii zabiegowej dokładność systemu obrazowania ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa pacjenta – mówi dr Michael Soderman ze szpitala uniwersyteckiego Karolinska, gdzie działa aparatura dostarczona przez firmę Philips.
System NeuroSuite składa się z dwóch detektorów – jeden z przodu zapewnia obraz 3D, natomiast drugi, tuż za głową, poprawia rozdzielczość. Według Ronalda Tabaksblata z firmy Philips taki układ zapewnia doskonałą jakość obrazu, a jednocześnie emituje niskie dawki promieniowania, co jest istotne dla pacjenta i lekarzy prowadzących zabieg. Producent zapewnia, że dawkę promieniowania udało się zmniejszyć o 73 proc.
Uderzyć w nowotwór
Ten sam interwencyjny system rentgenowski (Philips AlluraClarity) jest wykorzystywany w urządzeniu EmboGuide, którego zadaniem jest wizualizacja naczyń odżywiających guzy nowotworowe. Philips oficjalnie zaprezentował aparaturę przed miesiącem na konferencji radiologii sercowo-naczyniowej w Singapurze.