Pierwsza na świecie operacja połączenia przerwanego rdzenia kręgowego

Pierwszej na świecie operacji połączenia przerwanego rdzenia kręgowego dokonali lekarze z Wrocławia - pisze Krzysztof Urbański.

Aktualizacja: 22.10.2014 08:59 Publikacja: 22.10.2014 08:54

Dariusz Fidyka stanął na nogach po miesiącach rehabilitacji

Dariusz Fidyka stanął na nogach po miesiącach rehabilitacji

Foto: BBC

Dariusz Fidyka, 40-letni strażak z Bułgarii, został sparaliżowany od klatki piersiowej w dół w wyniku pchnięcia nożem w plecy w 2010 roku. Teraz może już chodzić.

Przed rozpoczęciem leczenia Fidyka był całkowicie sparaliżowany i przez prawie dwa lata nie wykazywał żadnych oznak poprawy pomimo intensywnej fizjoterapii. Nowatorską operację przeprowadzili lekarze z Kliniki Neurochirurgii Szpitala Uniwersyteckiego we Wrocławiu. Zespołem kierowali dr Paweł Tabakow i prof. Włodzimierz Jarmundowicz, kierownik Kliniki Neurochirurgii wrocławskiego szpitala.

– Naszego pacjenta leczyliśmy w trzech etapach – mówi „Rz" prof. Włodzimierz Jarmundowicz. – Pierwszym była półroczna rehabilitacja przygotowująca do operacji. Drugi etap to sam zabieg operacyjny, trzeci to rehabilitacja po operacji. Ten etap ciągle trwa.

Program ćwiczeń – pięć godzin dziennie, pięć dni w tygodniu – realizowany jest w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym Akson we Wrocławiu.

Do regeneracji rdzenia kręgowego lekarze wykorzystali tzw. glejowe komórki nerwowe. Pobrali je z tzw. opuszki węchowej – części układu nerwowego odpowiedzialnego za odczuwanie zapachów – i rozpoczęli ich hodowlę poza organizmem pacjenta. Dwa tygodnie później namnożone komórki wszczepili do rdzenia kręgowego. Do dyspozycji mieli tylko „kropelkę " takiego kleju, czyli ok. pół miliona komórek. Sto razy wstrzykiwali te komórki powyżej i poniżej uszkodzenia. Dodatkowo szczelinę w rdzeniu lekarze wypełnili czterema wiązkami tkanki nerwowej wziętej ze skóry na kostce pacjenta.

– Ponowne chodzenie – choć z oparciem – było niesamowitym uczuciem – mówi Fidyka na filmie zrealizowanym przez telewizję BBC. Ekipa brytyjskiej telewizji przez ponad rok rejestrowała postępy leczenia. Film został wyemitowany wczoraj wieczorem w programie „Panorama" na kanale BBC One. – Kiedy nie można czuć prawie połowy ciała, jesteś bezradny, ale gdy czucie zaczyna wracać, to jakbyś na nowo się narodził. Nauczyłem się, by nigdy nie rezygnować, ale walczyć.

Jednocześnie opis terapii Dariusza Fidyki ukazuje się na łamach specjalistycznego magazynu „Cell Transplantation".

Pierwsze oznaki, że zabieg był udany, pojawiły się po ok. trzech miesiącach, gdy mięśnie lewego uda pacjenta zaczęły reagować. Sześć miesięcy po operacji Fidyka był w stanie postawić pierwsze kroki przy poręczach dzięki wsparciu fizjoterapeuty. Dwa lata po zabiegu może już chodzić nawet poza centrum rehabilitacji, oczywiście wspomagając się balkonikiem. Odzyskał także kontrolę nad pęcherzem i pracą jelit oraz funkcje seksualne.

Teoretyczne podstawy regeneracji rdzenia kręgowego za pomocą komórek pobranych z opuszki węchowej opracował zespół pod kierunkiem prof. Geoffreya Raismana z Instytutu Neurologii University College London.

Dlaczego właśnie w tych komórkach badacze pokładali nadzieję? Bo glejowe komórki węchowe to jedyne w układzie nerwowym, które potrafią się regenerować.

– Przez wiele lat za pomocą tej metody nie można było uzyskać poprawy u pacjentów, którzy mieli przerwany rdzeń kręgowy, choć teoretyczne podstawy regeneracji za pomocą komórek glejowych były solidnie opracowane – wyjaśnia prof. Jarmundowicz. – Zastosowaliśmy metodę kombinowaną: oprócz przeszczepu komórek nerwowych z opuszki węchowej zastosowaliśmy dodatkowo komórki z obwodowych nerwów skóry.

Badania zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii zostały sfinansowane przez brytyjskie fundacje: Nicholls Spinal Injury Foundation i UK Stem Cell Foundation. Zespół naukowców pracujących w Wielkiej Brytanii dostał na badania milion funtów, a badacze w Polsce na przeprowadzenie nowatorskiej operacji otrzymali od fundacji 250 tys. funtów.

– Nasze osiągnięcie traktujemy jako wynik naukowy, potwierdzenie, że obraliśmy prawidłową drogę – podkreśla prof. Jarmundowicz. – Udowodniliśmy, że nasza metoda jest bezpieczna, nie powoduje żadnych komplikacji. Nasza praca ma także ważny aspekt społeczny, jeżeli uda się opracować skuteczną metodę leczenia tego typu uszkodzeń rdzenia kręgowego, przywróci to nadzieję na samodzielność wielu ludziom.

Z nosa w plecy

Rusztowanie i klej. Wiązki nerwów zostały pobrane ze skóry kostki, a następnie wszczepione w lukę w rdzeniu kręgowym. To rusztowanie. Klejem są komórki opuszki węchowej, które potrafią się regenerować. Umożliwiły odciętym włóknom tkanki nerwowej zrośnięcie się i połączenie przerwanego rdzenia. Dzięki temu, że lekarze wykorzystali własną tkankę pacjenta, nie ma ryzyka, że przeszczep zostanie odrzucony.

Dariusz Fidyka, 40-letni strażak z Bułgarii, został sparaliżowany od klatki piersiowej w dół w wyniku pchnięcia nożem w plecy w 2010 roku. Teraz może już chodzić.

Przed rozpoczęciem leczenia Fidyka był całkowicie sparaliżowany i przez prawie dwa lata nie wykazywał żadnych oznak poprawy pomimo intensywnej fizjoterapii. Nowatorską operację przeprowadzili lekarze z Kliniki Neurochirurgii Szpitala Uniwersyteckiego we Wrocławiu. Zespołem kierowali dr Paweł Tabakow i prof. Włodzimierz Jarmundowicz, kierownik Kliniki Neurochirurgii wrocławskiego szpitala.

Pozostało 88% artykułu
Nauka
Naukowcy: Słonie zwracają się do siebie po imieniu
Nauka
Zombifikacja, czyli tragiczne skutki fentanylu
Nauka
Dieta ketogeniczna może powodować starzenie. Niepokojące wyniki badań na myszach
Nauka
Człowiek poznał kolejną tajemnicę orangutana. Naczelny potrafi się leczyć
Materiał Promocyjny
Jaki jest proces tworzenia banku cyfrowego i jakie czynniki są kluczowe dla jego sukcesu?
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc