Kilkadziesiąt kutrów i ekipa nurków będzie łowić w Bałtyku - do sierpnia — stare sieci niebezpieczne dla ryb, ptactwa i morskich ssaków. Spodziewany tegoroczny "połów" to 350 ton sieci. Sieci wyłowione podczas tegorocznej akcji zostaną profesjonalnie zutylizowane na lądzie.
Pierwsze jednostki wyruszyły z Jastarni, wkrótce dołącza do nich inne, najpierw z Kołobrzegu, następnie z Ustki. Oprócz załóg kutrów rybackich, w akcji biorą udział nurkowie, ponieważ dużo sieci urywa się po zaczepieniu o wraki. Tak zaczepione sieci potrafią usuwać jedynie nurkowie. Ich bazą jest statek „Nawigator" należący do Akademii Morskiej w Szczecinie.
Akcję zorganizowała Kołobrzeska Grupa Producentów Ryb we współpracy z organizacją ekologiczna WWF Polska. Według szacunków tej organizacji, jedynie w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego zalega około 800 ton starych sieci. Badania wykazały, że sieci porzucone lub utracone przez rybaków nadal łowią same, zachowują od 6 do 20 proc. swojej pierwotnej zdolności połowowej.
Eksperci z WWF Polska proponują stworzenie elektronicznego systemu znakowania sieci rybackich, co pozwoliłoby ustalać właściciela zgubionego lub porzuconego sprzętu połowowego, a to z kolei spowodowałoby ograniczenie porzucania starych sieci w morzu.