Pozostałością po tym lądzie są między innymi wyspy Mauritius, Reunion oraz archipelag Maskarenów na Oceanie Indyjskim.
Międzynarodowy zespół geologów już trzy lata temu wysunął przypuszczenie o istnieniu takiego kontynentu, ale dopiero teraz potwierdziły to badania piasku pochodzenia wulkanicznego, pobranego z plaż Mauritiusa. Zawiera on mikrokryształy cyrkonu – pospolitego minerału, w skład którego wchodzi głównie krzemian cyrkonu. Jest to minerał typowy dla skorupy kontynentalnej. Wiek mikrokryształów zawiera się w przedziale od 600 mln do 2 mld lat temu.
Tymczasem wulkaniczna wyspa Mauritius jest dużo młodsza, występujące na niej najstarsze skały bazaltowe uformowały się około 8 mln lat temu. A zatem piasek zawierający dużo starsze mikrokryształy cyrkonu musi pochodzić ze starszego lądu.
Badania przeprowadził zespół prof. Lewisa Ashwala z Uniwersytetu Witwatersrand w Johannesburgu. Informuje o tym pismo „Nature".
Nieustanna wędrówka
Naukowcy nazwali ten historyczny ląd Mauritia. Twierdzą, że został on rozerwany wskutek przemieszczania się skorupy ziemskiej w kierunku Azji. Wtedy doszło do rozdzielenia (złączonych wcześniej) Indii i Madagaskaru. W opinii naukowców do rozerwania doszło 60–84 mln lat temu. Po potężnych wybuchach wulkanów Mauritię najpierw pokryła warstwa lawy. Z czasem ląd znalazł się na dnie dzisiejszego Oceanu Indyjskiego.