Rzeczpospolita: W poniedziałek przyznano Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii. Laureatami zostali Jeffrey C. Hall, Michael Rosbash i Michael W. Young, którzy odkryli mechanizm kontroli rytmu dobowego. Na ile odkrycie naukowców zmieni nasze życie?
Marcin Ufnal: Odkrycie to jest bardzo ważne, ale nie do końca rewolucyjne. O fakcie, że każdy organizm, każda komórka posiada pewnego rodzaju zegar wewnętrzny, a ludzie, zwierzęta i rośliny funkcjonują zgodnie z jego rytmem, wiedzieliśmy od kilkudziesięciu, a nawet kilkuset lat. Natomiast szczegółowe badania, krok po kroku opisujące ten mechanizm, rozpoczęły się ok. 40 lat temu. Nagrodzeni w poniedziałek naukowcy napisali przez ten czas wiele prac naukowych na ten temat, szczegółowo omawiając, w jaki sposób działa mechanizm zegara wewnętrznego.
Natomiast istnieje szansa, że dzięki tej nagrodzie kwestia rytmu dobowego stanie się bardziej zauważalna. Ostatnio, zarówno w pismach popularnonaukowych, jak i stricte naukowych, nie cieszyła się ona dużą popularnością. A przecież jest ona dla naszego zdrowia bardzo istotna.
Z jakimi zagrożeniami wiąże się zaburzenie rytmu dobowego?
Wprawdzie nasz zegar wewnętrzny jest do pewnego stopnia niezależny od zmian rytmu dobowego światła i ciemności, ale niedostosowanie się do niego może wiązać się z potencjalnymi problemami. A tych jest wiele. Są to na przykład zaburzenia snu, nastroju, w tym depresja i stany lękowe, zaburzenia układu krążenia, nadciśnienie tętnicze i zaburzenie rytmu ciśnienia tętniczego (rano i wieczorem mamy przecież inne ciśnienie), ale i również udary mózgu czy incydenty sercowo-naczyniowe, takie jak zawał mięśnia sercowego. Być może dzięki tegorocznej Nagrodzie Nobla i wzrostowi zainteresowania tą dziedziną badawczą w przyszłości będziemy w stanie skuteczniej przewidywać i leczyć te dolegliwości.