Reklama

Podatnik musi mieć prawo do sądu

Osoby mające zmienioną przez ministra finansów interpretację, która nadal ich nie zadowala, nie powinny rezygnować ze skierowania sprawy do sądu

Publikacja: 27.03.2010 03:56

Podatnik musi mieć prawo do sądu

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Niestety, dziś nawet podatnik, który ma już korzystne dla siebie stanowisko ministra finansów, nie może spać spokojnie. Musi być czujny, bo kłopoty z błędną interpretacją przepisów podatkowych minister chce załatwić za plecami samych zainteresowanych.

[srodtytul]Tajna procedura[/srodtytul]

Problemy ze zmianą błędnych interpretacji indywidualnych to efekt obowiązujących od 1 lipca 2007 r. nowych zasad ich wydawania określonych w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=176376]ordynacji podatkowej[/link].

Interpretacje wydaje czterech dyrektorów izb skarbowych z upoważnienia ministra finansów. Mogą je tylko wydawać, nie zmieniać. Ta rola jest bowiem zarezerwowana dla ministra finansów, który może zmienić stanowisko dyrektora izby z urzędu lub po otrzymaniu od podatnika wezwania do usunięcia naruszenia prawa.

[b]Przepisy nie dają jednak odpowiedzi na zasadnicze pytanie: co w sytuacji, gdy zmieniona interpretacja nadal nie uwzględnia w całości stanowiska podatnika? Czy może on ponownie wezwać organ do usunięcia naruszenia prawa?[/b]

Reklama
Reklama

Żeby ratować sytuację, MF opracowało specjalną procedurę, zgodnie z którą dyrektor izby ma przekazać ministrowi owe wezwanie razem z sugestią zmiany stanowiska. Jeśli minister finansów podzieli sugestie podatnika i zmieni interpretację (w trybie art. 14e ordynacji), to dyrektor izby ma – jak twierdzi wiceminister finansów Maciej Grabowski w odpowiedzi na interpelację posła Jarosława Rusieckiego ([link=http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/INTop/13779]nr 13 779[/link]) – wystąpić do wojewódzkiego sądu administracyjnego o umorzenie postępowania w sprawie zaskarżonej przez podatnika interpretacji. Także wtedy, gdy zmiana dokonana przez ministra nie uwzględnia stanowiska podatnika w całości.

[srodtytul]Decyzja w rękach sądu[/srodtytul]

Kłopot polega na tym, że działanie ministerstwa, a pod jego dyktando także dyrektorów izb, jest niezgodne z prawem, ponieważ ani minister, ani podległe mu służby nie mogą podejmować decyzji za podatnika. A ten nawet zmienioną interpretację, tym bardziej jeśli tylko w części uwzględnia stanowisko podatnika, ma prawo zaskarżyć do sądu administracyjnego. Choćby dlatego, by mieć jasność, czy obowiązujące jest stanowisko dyrektora izby czy zmieniona interpretacja MF.

Co więcej, może też dowolnie ograniczyć swoją skargę, ale nikt nie może odebrać mu prawa do rozpatrzenia jej przez sąd. To on bowiem powinien orzec, czy podatnik słusznie nie zgadza się z interpretacją fiskusa. Jeśli nie, jego skarga zostanie oddalona. Nikt nie może wyręczać w tym ani sądu, ani podatników.

Czym innym jest bowiem wystąpienie fiskusa do sądu z wnioskiem o umorzenie postępowania w ramach tzw. autokontroli (art. 54 § 2 i 3 ustawy – Prawo przed sądami administracyjnymi) i na podstawie art. 161 § 1 pkt 3 p.p.s.a., gdy organ podatkowy w całości uwzględnia podnoszone w skardze zarzuty, a czym innym wnioskowanie o umorzenie postępowania, gdy podatnik nie ma jednoznacznego stanowiska fiskusa w swojej sprawie.

Dlatego też osoby, które znajdą się właśnie w takiej sytuacji, nie powinny rezygnować ze skierowania sprawy do sądu, choćby tylko po to, by poddać stanowisko fiskusa kontroli sędziów. Zwłaszcza że nie można wykluczyć, iż w razie kontroli taką sytuację może próbować wykorzystywać kontrolujący organ.

Reklama
Reklama

[ramka]

[b]Rafał Mikulski - adwokat w spółce MDDP[/b]

Informacja ministra finansów może wprowadzać w błąd. Do czasu doręczenia podatnikowi zmienionej na korzyść interpretacji indywidualnej to sąd administracyjny powinien uporządkować sytuację podatnika, który posiada zarówno niekorzystną interpretację dyrektora izby, jak i korzystną odpowiedź na wezwanie do usunięcia naruszenia prawa. Należy podkreślić, iż korzystna odpowiedź nie chroni. Jeśli jednak minister zdąży zmienić interpretację przed wniesieniem przez podatnika skargi do sądu, bezprzedmiotowe będzie wystąpienie o umorzenie postępowania. Nie można też się zgodzić z twierdzeniem, by już po wniesieniu skargi minister był nadal uprawniony do częściowego uwzględnienia stanowiska wnioskodawcy.

[/ramka]

Niestety, dziś nawet podatnik, który ma już korzystne dla siebie stanowisko ministra finansów, nie może spać spokojnie. Musi być czujny, bo kłopoty z błędną interpretacją przepisów podatkowych minister chce załatwić za plecami samych zainteresowanych.

[srodtytul]Tajna procedura[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Cudzoziemcy
Nielegalni migraci z Afganistanu dostaną od państwa zadośćuczynienie
Prawo karne
Trzej lekarze usłyszeli wyrok w głośnej sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Biznes
Dostępność cyfrowa - nowe przepisy o e-handlu zmienią internetowy biznes
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Reklama
Reklama