Na środową uchwałę Sądu Najwyższego czekało nawet kilkadziesiąt tysięcy emerytowanych mundurowych, nie tylko wojskowych, ale także policyjnych czy byłych funkcjonariuszy służb specjalnych, którzy po zakończeniu służby przepracowali później nawet kilkadziesiąt lat w cywilu.
SN miał rozstrzygnąć trwający od lat spór, czy mundurowi, którzy rozpoczęli służbę przed 2 stycznia 1999 r., mają prawo tylko do jednej, wybranej emerytury czy mogą liczyć na dwa świadczenia: jedno wypracowane w czasie służby i drugie na podstawie składek, jakie wpłacili do ZUS w czasie cywilnego zatrudnienia.