W 2012 r. wzrost wpływów z takich reklam będzie rekordowy – sięgnie aż 78,9 proc., a wartość rynku internetowych reklamówek w filmach wideo dobije wtedy do 3,4 mld dol. W rezultacie w 2013 r. firmy wyłożą na reklamy w internetowych materiałach wideo 10 razy więcej pieniędzy niż w tym roku.

To głównie skutek zmian w upodobaniach Amerykanów, którzy coraz chętniej oglądają wideo w sieci. Według eMarketera robi to dziś ponad połowa z nich. A w 2012 r. grupa osób oglądających filmy wideo w Internecie urośnie do 190 mln, co oznacza, że będzie to robić już aż dziewięciu na dziesięciu amerykańskich internautów oraz ponad 60 proc. wszystkich Amerykanów.

– Wymyślanie takich rodzajów materiałów wideo, które przyciągną reklamy, to dziś bardzo istotne zadanie dla firm. Lepsze są krótkie wideo czy dłuższe? Czy zmontowane profesjonalnie materiały czy też amatorskie, nadesłane przez użytkowników, staną się bezpieczną przystanią dla ogromnej grupy marketerów? – zastanawia się David Hallerman, starszy analityk w eMarketerze.

Według organizacji IAB reklama wideo to najszybciej rozwijająca się gałąź reklamy internetowej na świecie. Jak wyliczył eMarketer, w 2007 r. w USA wydatki na nią stanowiły 3,6 proc. wydatków na reklamę w sieci, w tym – 4,7 proc., a w 2011 r. mogą sięgnąć 9,8 proc.