Globalnie telewizyjny rynek liczony jako wartość wpływów reklamowych stacji z reklam, pomocy publicznej i opłat od abonentów płatnej telewizji (czyli np. klientów kablówek lub platform cyfrowych) był w ubiegłym roku wart 268,9 mld dol., o 1,2 proc. mniej niż rok wcześniej. Osłabienie na rynku odczuł największy rynek telewizyjny na świecie (zapewnia 38 proc. wpływów globalnego) – w USA – który skurczył się w ubiegłym roku bardziej niż globalne wpływy telewizji, bo o prawie 2 proc., do 100,2 mld dol. O 2,5 proc., do 82 mld dol., spadły wpływy telewizji w Europie, a o 5 proc., do 5,7 mld dol., w rejonie Bliskiego Wschodu i Afryki. Obronną ręką z kryzysu wyszły tylko telewizje w rejonie Azji i Pacyfiku (tam ich wpływy wzrosły o 1 mld dol., do 56 mld dol., spadki branża odnotowała tylko na dojrzałym rynku w Japonii) oraz w Ameryce Łac., gdzie rynek telewizyjny zwiększył się o 4,5 proc., do 21,1 mld dol.

W 2013 roku globalne wpływy stacji z reklam, abonamentu i opłat subskrypcyjnych będą warte już 322,9 mld dol., o jedną piątą więcej niż w ubiegłym, a wzrost zapewnią głównie szybko zwiększające się przychody z opłat od widzów płatnej telewizji. Do 2013 roku w porównaniu z ubiegłym najbardziej wzrosną wpływy telewizji na Bliskim Wschodzie i w Afryce – o 54,4 proc. – oraz w Ameryce Łac. – o 33,2 proc. Telewizje w Azji i Pacyfiku zwiększą wpływy o 21,4 proc., w Europie o 18,9 proc., a w Ameryce Płn. o 15,7 proc.