Polacy aktywni cyfrowo

Mobilność to główny trend, który radykalnie zmienił zachowania użytkowników technologii cyfrowych i Internetu w ciągu ostatnich pięciu lat – podaje raport firmy doradczej KPMG „Consumer&Convergence V. Zintegrowany styl życia". Badanie to przeprowadzono z udziałem 10 tys. konsumentów z 31 krajów, w tym z Polski.

- Raport jest reprezentatywny dla około jednej trzeciej polskiego społeczeństwa, którą objąć można terminem „ludzie aktywni cyfrowo" – twierdzi Jerzy Kalinowski, partner w KPMG Advisory.

Polska odzwierciedla wiele globalnych trendów, a w kilku z nich wysforowała się nawet do czołówki. Mamy największy odsetek osób, które korzystają z telefonii komórkowej zamiast stacjonarnej oraz największy zasięg bankowości mobilnej.

- Polscy konsumenci, którzy wyjątkowo preferują telefony komórkowe w swoim codziennym życiu, należą do największych entuzjastów bankowości mobilnej – mówi Kalinowski. Dodaje, że tylko 36 proc. respondentów w naszym kraju w ostatnim półroczu nie korzystało z tego typu usług.

Podczas gdy Europejczycy masowo porzucają telefonię stacjonarną na rzecz mobilnej (w ostatnim roku uczyniło 24 proc.), u nas popularność telefonów komórkowych wynika z innych przyczyn.

– Polacy nie mieli okazji doświadczyć okresu prosperity usług stacjonarnych. Przeskoczyliśmy ten etap i znaleźliśmy się od razu w obszarze zaawansowanych technologii – tłumaczy Jan Karasek, dyrektor KPMG Advisory.

Dane globalne pokazują, że w badanej grupie ponad 80 proc. osób korzysta z komputerów biurkowych lub przenośnych, 55 proc. ze smartfonów, a 23 proc. z tabletów.

- W wykorzystaniu różnego rodzaju narzędzi umożliwiających dostęp do zasobów Internetu polscy respondenci są równie aktywni jak osoby z innych krajów – mówi Karasek. – Jednak niższy poziom zamożności Polaków sprawia, że urządzenia takie jak tablet czy smartfon mają u nas dwukrotnie niższy udział w przeglądaniu sieci niż w pozostałych krajach. Odsetek wykorzystania tabletów w naszym kraju to 12 proc., a smartfonów - 26 proc.

Poziom zamożności kształtuje również poglądy na kwestię płacenia za treści dostępne w Internecie. Aż 70 proc. badanych nigdy nie zapłaciła za nic, co pobrała z sieci, a tylko 6 proc. wyraziło gotowość uiszczania opłat za pełny dostęp do zasobów Internetu. Niemal połowa kupiłaby książki, filmy i muzykę, gdyby była do tego zmuszona. Jedna trzecia godzi się płacić za gry i wiadomości biznesowe. I znów dla Polski odsetek ten jest o połowę niższy, mimo że Polscy nieco częściej niż inne narody kupują treści w Internecie. Nie robią tego jednak po to, by korzystać z materiałów wyższej jakości, ale dlatego, bo są do tego zmuszeni.

- Czytelnictwo się nie zwiększa, a przybywa konkurujących ze sobą treści. Tak więc tylko wtedy, gdy mają one wysoką jakość i są unikalne, użytkownicy godzą się za nie płacić – komentuje Artur Waliszewski, dyrektor Google Polska.

- Monetyzacja treści w Internecie jest bardzo trudna – dodaje Kalinowski. – Aby nie płacić, klienci są coraz bardziej skłonni się zgodzić na to, by reklamodawcy nie tylko serwowali im reklamy, ale też śledzili ich poczynania w Internecie.