Oficjalnie analitycy są w ocenie nowego prezesa Agory wstrzemięźliwi, bo – jak przyznają – niewiele dotychczas mieli z nim do czynienia. Nieoficjalnie pozytywnie oceniają fakt, że zarządem mediowej spółki kieruje teraz wieloletni szef pionu radiowego Agory, w zarządzie spółki od czerwca 2013 r. – Robi dobre wrażenie: konkretny, rzutki, elokwentny – mówi nam jeden z analityków proszący o zachowanie anonimowości.
670 tys. zł wynosiła pensja prezesa Agory w 2012 r.
Zmiana na szczycie władz mediowej grupy nie powinna się odbić na kursie spółki, bo była przez rynek spodziewana. – Dotychczasowa prezes Wanda Rapaczyńska została powołana do zarządu w związku z ustąpieniem Piotra Niemczyckiego i od początku sygnalizowane było, że jest na tym stanowisku tymczasowo w celu skompletowania nowego zarządu i wybrania z niego swego sukcesora – przypomina Łukasz Jakubowski, analityk UniCredit CAIB. Jak dodaje, nominacja Bartosza Hojki nie była zaskoczeniem. Prezesurę Rapaczyńskiej analitycy oceniają jako rozwiązanie na trudne czasy: stanowisko objęła sprawdzona osoba, która była w stanie przygotować średnioterminową strategię.
Teraz czas na zmiany. Hojka ma 40 lat, w Agorze pracuje od 1998 r. – Myślę, że to najlepszy kandydat spośród wszystkich członków zarządu, długo związany ze spółką – mówi Andrzej Knigawka, szef analityków w ING Securities.
Hojka będzie zarządzał Agorą w czasie wdrażania jej nowej, zakrojonej na cztery lata strategii. —ele