Przepisy z lex pilot wracają do Sejmu. Rząd nie chce ustąpić

Rząd nie zamierza wycofać się z pomysłu, aby programy telewizyjne były sprzedawane i oferowane osobno – à la carte – zapowiada minister.

Publikacja: 29.03.2023 03:00

Przepisy z lex pilot wracają do Sejmu. Rząd nie chce ustąpić

Foto: Adobe Stock

W środę, 29 marca, w południe sejmowa Komisja Cyfryzacji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii (KCINT) zajmie się rozpatrzeniem rządowych projektów ustaw dla rynku telekomunikacyjnego i nadawców telewizyjnych.

Chodzi o prawo komunikacji elektronicznej i ustawę wdrażającą PKE. Wprowadzają one przepisy prokonsumenckie z europejskiego kodeksu łączności elektronicznej (EKŁE), który powinniśmy implementować do końca 2020 r.

Czytaj więcej

Polacy nie chcą dominacji TVP na pilocie, wolą inne kanały. Wyniki badania

Wznowione pod koniec 2022 r. prace legislacyjne wydłużyła sprawa tzw. lex pilot, czyli dołożonych przez ugrupowanie rządzące zapisów zmieniających ustawę o radiofonii i telewizji. Sposób wprowadzania zmian w tej ustawie o mediach oprotestowały organizacje przedsiębiorców.

Nadawcy i operatorzy płatnych telewizji reprezentowani przez Polską Izbę Komunikacji Elektronicznej najsilniej kontestują proponowany obowiązek oferowania programów nie tylko w pakietach, ale i osobno – w modelu à la carte.

Uważają, że to „rewolucja” i „wysadzi w powietrze” ich biznes, wymuszając zmiany w umowach z nadawcami i abonentami oraz wysokie inwestycje w dekodery i systemy informatyczne. Podkreślają też, że à la carte nie sprawdziło się na żadnym z rynków zagranicznych.

Czytaj więcej

W Sejmie protesty przeciwko „lex pilot” i przepisom o inwigilacji

To oraz zmiany na liście kanałów podlegających z ustawy obowiązkowej dystrybucji (zasada must carry, must offer), a także ingerencja w układ programów telewizyjnych „na pilocie” na rzecz kanałów TVP (mają dostać pierwszych pięć pozycji) to kolejne elementy, przeciwko którym protestowali prywatni przedsiębiorcy.

Uzyskali oni wsparcie ugrupowań opozycyjnych, w związku z tym, że lex pilot zostały uznane za próbę wpłynięcia na opinię publiczną przed wyborami. Koalicja Obywatelska doprowadziła do trwającego kilka godzin wysłuchania publicznego nt. ustaw.

PiS chciało też, aby służby państwa miały możliwość uzyskiwania informacji o użytkownikach internetowych komunikatorów i poczty e-mail. Po ostrej krytyce, że państwo zamierza inwigilować internautów, partia wycofała się i złożyła poprawki do ustaw.

Poprawki przewidują też, że z ustawy, a nie decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ma wynikać obowiązek rozprowadzania kanałów Polsat, TV 4, TVN i TV Puls.

Czytaj więcej

Kontrowersyjna ustawa PiS odsunięta w czasie. Rząd przegrał głosowanie w komisji

O tym, czy możliwe są jeszcze zmiany w projektach, rozmawialiśmy z Pawłem Lewandowskim, podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Według niego, możliwe jest, że zgłoszone zostaną jeszcze poprawki o charakterze technicznym. Nie powiedział jednak, jakie. Zapewnił, że nie ma intencji wycofania się z zapisów wprowadzających obowiązek à la carte. W jego ocenie obowiązek ten jest korzystny dla widzów oraz operatorów płatnej telewizji, ponieważ kończy z kupowaniem programów w pakietach, wymuszanym przez nadawców. Podkreślał on przy tym, że nikt nie zakaże operatorom sprzedaży kanałów w pakietach.

Minister sceptycznie odniósł się do szacunków podanych w Sejmie przez przedstawiciela Grupy Vectra. Albert Kuźmicz mówił 6 marca, że wprowadzenie à la carte będzie oznaczało wydatek 4,5 mld zł na wymianę dekoderów i systemów IT.

Według badania agencji marketingowej Wavemaker, gdyby Polacy decydowali, które programy powinny być ustawowo na pierwszych pięciu miejscach na pilocie, kanały publicznego nadawcy umieściłoby tam około jednej piątej ankietowanych.

W środę, 29 marca, w południe sejmowa Komisja Cyfryzacji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii (KCINT) zajmie się rozpatrzeniem rządowych projektów ustaw dla rynku telekomunikacyjnego i nadawców telewizyjnych.

Chodzi o prawo komunikacji elektronicznej i ustawę wdrażającą PKE. Wprowadzają one przepisy prokonsumenckie z europejskiego kodeksu łączności elektronicznej (EKŁE), który powinniśmy implementować do końca 2020 r.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji