W 2022 r. nastąpi zmiana standardu nadawania sygnału cyfrowej telewizji naziemnej (CNT) na tzw. DVB-T2/HEVC. Większość widzów używających tylko telewizji naziemnej (74 proc.) nie ma o tym pojęcia – wynika z danych zaprezentowanych przez Krajowy Instytut Mediów (KIM). Brakuje też jasnej informacji, które dostępne w sprzedaży telewizory i dekodery spełniają techniczne wymogi.
Mówił o tym na zakończonej we wtorek konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej Mirosław Kalinowski, dyrektor państwowego KIM-u. Jak podał, z badań przeprowadzonych przez instytut wynika, że obecnie tylko połowa widzów korzystających tylko z CNT ma techniczną możliwość odbierania telewizji nadawanej w nowym standardzie. To oznacza, że takiej technicznej możliwości, z powodu braku sprzętu, nie ma prawie 2,3 mln gospodarstw domowych. Będzie im potrzebny albo odpowiedni telewizor, albo dekoder i przestrojenie starego odbiornika.
Jak podkreślał Kalinowski, gospodarstwa te cechuje zwykle relatywnie niski poziom zamożności (średni przychód na dom to 2,9 tys. zł) i zaawansowane wiekiem osoby (średnio 63 lata, wyżej od średniej populacyjnej).
94 proc. domostw z omawianej grupy ma w domu jeden telewizor, a 68 proc. odbiornik starszy niż sześć lat, a tylko 18 proc. zadeklarowało, że posiada tzw. smart TV, czyli odbiornik mogący korzystać z treści internetowych po podłączeniu do globalnej sieci. 56 proc. oglądających tylko cyfrową telewizję naziemną to osoby samotne.
Mirosław Kalinowski ocenił, że choć sytuacja nie jest dobra, to nie jest jeszcze tragiczna. W jego ocenie na działanie jest jeszcze czas. Kampanię informacyjną koordynuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, a biorą w niej udział m.in. Instytut Łączności, nadawcy, a czasem także Emitel, właściciel nadajników sygnału radiowo-telewizyjnego.