Analitycy Screen Digest podali właśnie, że spodziewają się, iż w tym roku wpływy z reklamy w Internecie w USA spadną o 4,8 proc., a w przyszłym roku urosną tylko symbolicznie – 0,4 proc. – Jeśli popatrzy się na wyniki za czwarty kwartał ubiegłego roku, jasno widać, że w tym roku spadną wpływy z reklamy typu display, a zyska na tym reklama wideo. Reklama w wyszukiwarkach, choć zyskiwała w IV kwartale, prawdopodobnie straci w kolejnym, podobnie jak wpływy z ogłoszeń drobnych w sieci – mówi Vincent Letang, starszy analityk w Screen Digest. Jego zdaniem cały rynek reklamy w USA skurczy się w tym roku w dwucyfrowym tempie. Niektóre media – jak prasa czy lokalne stacje TV – odnotują spadek wpływów z tego źródła nawet o 20 proc. (wobec 2008 r.).
Wcześniej zły rok dla amerykańskiego Internetu przepowiedziała firma IDC. Jej zdaniem wydatki na reklamę w sieci w tym kraju mogły się skurczyć w I kw. rok do roku nawet o 5 proc., a w drugim kwartale sytuacja może być jeszcze gorsza.
Obok takich szacunków wciąż pojawiają się jednak prognozy zakładające wzrost wpływów. Jednak nawet one są ciągle korygowane w dół. Według najnowszych, kwietniowych prognoz eMarketera w tym roku wydatki na reklamę w sieci w USA urosną o 4,5 proc., do 24,5 mld dol., a nie – jak wcześniej podawała firma – o 8,9 proc. Do dwucyfrowego tempa wzrostu reklama w sieci powróci w USA dopiero w 2011 roku.