Gazety szukają pieniędzy w sieci

Wydawcy poszukują w Internecie finansowania dla papierowych wydań

Publikacja: 22.04.2010 02:11

Gazety szukają pieniędzy w sieci

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski Marek Obremski Marek Obremski

„Dziennikarstwo będzie kwitło, gdy firmy mediowe uwolnią się od ograniczeń i mentalności wydawców papierowych wydań i skupią na działalności online, technologiach bezprzewodowych, interaktywności i wszystkim tym, co pojawia się na rynku w związku z rozpowszechnianiem cyfrowym” – pisze prof. Stephen Quinn, specjalista rynku prasy na Uniwersytecie Deakin w Australii, w najnowszym raporcie o nowych modelach przychodów w firmach wydawniczych Światowego Stowarzyszenia Gazet (WAN).

Zdaniem WAN zmiana myślenia, a co za tym idzie – biznesplanów – może odwrócić spadki wpływów prasy i są już na to przykłady. Włoskie gazety „Corriere della Sera” i „La Gazzetta dello Sport” od jesieni ubiegłego roku za pobranie aplikacji dla Blackberry i IPhone’a pobierają 2,39 euro. Za taką samą stawkę w jeden miesiąc brytyjski „Guardian” sprzedał 70 tys. aplikacji na iPhone’a. – Każdy ma dziś komórkę i rynek urządzeń mobilnych jest nową, bardzo efektywną platformą dla treści – mówi „Rz” Larry Kilman, dyrektor komunikacji WAN.

Dodatkowe wpływy są konieczne, bo na wielu rynkach sprzedaż papierowej prasy się kurczy, a wpływy z reklam w papierowych wydaniach spadają, przy niezmieniających się kosztach.

Zdaniem ekspertów w kosztach wyprodukowania przeciętnego wydania gazety na świecie aż 70 proc. stanowią koszty papieru i dystrybucji – „The New York Times” rocznie wydaje na druk i dystrybucję ponad 700 mln dol., trzy razy więcej niż na produkcję treści. – Nie opowiadamy się przeciwko papierowym wydaniom, wierzymy, że w najbliższych latach wciąż będą motorem przychodów wydawców, ale prawda jest taka, że koszty wytworzenia i dystrybucji papierowej prasy są jedną z największych grup kosztów w wydawnictwach i znalezienie nowych źródeł przychodów jest konieczne, by móc je pokrywać – mówi „Rz” Larry Kilman i dodaje, że model polegający na zamieszczaniu w sieci treści za darmo i poleganiu tylko na wpływach z reklam nie załatwia sprawy.

Wydawcy obawiają się jednak masowego wprowadzenia opłat za swoje portale i tego, że ich czytelnicy przeszliby do innych, darmowych portali. Jak podaje Nielsen, globalnie deklaruje to prawie 80 proc. osób. Według badań firmy BCG najwyższy odsetek osób byłby gotów płacić za newsowe treści online w Finlandii (66 proc., a dalsze 32 proc. Finów już płaci).

Papierowe gazety wciąż mają jednak swoich wiernych czytelników. W USA prawie połowa osób, które czytają gazety, deklaruje, że czyta papierowe wydania. 40 proc. deklaruje, że gdyby ich ulubiona gazeta zniknęła z rynku w wersji papierowej, nie przerzuciliby się na inny tytuł, ale czytaliby ją online.

„Dziennikarstwo będzie kwitło, gdy firmy mediowe uwolnią się od ograniczeń i mentalności wydawców papierowych wydań i skupią na działalności online, technologiach bezprzewodowych, interaktywności i wszystkim tym, co pojawia się na rynku w związku z rozpowszechnianiem cyfrowym” – pisze prof. Stephen Quinn, specjalista rynku prasy na Uniwersytecie Deakin w Australii, w najnowszym raporcie o nowych modelach przychodów w firmach wydawniczych Światowego Stowarzyszenia Gazet (WAN).

Zdaniem WAN zmiana myślenia, a co za tym idzie – biznesplanów – może odwrócić spadki wpływów prasy i są już na to przykłady. Włoskie gazety „Corriere della Sera” i „La Gazzetta dello Sport” od jesieni ubiegłego roku za pobranie aplikacji dla Blackberry i IPhone’a pobierają 2,39 euro. Za taką samą stawkę w jeden miesiąc brytyjski „Guardian” sprzedał 70 tys. aplikacji na iPhone’a. – Każdy ma dziś komórkę i rynek urządzeń mobilnych jest nową, bardzo efektywną platformą dla treści – mówi „Rz” Larry Kilman, dyrektor komunikacji WAN.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju