Niebezpieczny cyfrowy świat

Cyber przestępcy rosną w siłę. Nie atakują na oślep, ale uderzają w konkretne firmy lub w ich pracowników

Publikacja: 27.05.2010 01:42

Komputery Polaków od lat cieszą się powodzeniem wśród hakerów. Słabe zabezpieczenia ułatwiają wykorz

Komputery Polaków od lat cieszą się powodzeniem wśród hakerów. Słabe zabezpieczenia ułatwiają wykorzystywanie ich do ataków DoS czy rozsyłania spamu.

Foto: Rzeczpospolita

Walka z cyberprzestępcami przypomina walkę z wiatrakami. Mimo coraz bardziej wyrafinowanych narzędzi, które przygotowują firmy działające na rynku bezpieczeństwa IT, liczba ataków i zagrożeń stale rośnie.

Sprzyja temu postęp technologiczny i poprawiająca się infrastruktura informatyczna. Według firmy Symantec, która co roku przygotowuje „Raport o zagrożeniach bezpieczeństwa w Internecie” (w tym roku ukazała się już XV edycja) cyberprzestępczość rośnie najdynamiczniej w krajach, gdzie najszybciej przybywa stałych łączy internetowych, czyli w: Brazylii, Indiach, Polsce, Wietnamie czy Rosji.

Wyniki raportu wskazują również, że coraz skuteczniejsza rządowa walka z cyberprzestępczością w krajach rozwiniętych skłoniła do przeprowadzania ataków właśnie z krajów rozwijających się, gdzie prawdopodobieństwo ścigania przez prokuraturę jest mniejsze.

[srodtytul]Oszuści z wyższej półki[/srodtytul]

Istotnym trendem, który można było zauważyć w 2009 r. i który, w zgodnej ocenie ekspertów, będzie kontynuowany również w bieżącym roku, jest to, że atakujących przestały „bawić” proste oszustwa. Swoją uwagę skoncentrowali na złożonych kampaniach szpiegowskich, których celem są firmy i korporacje. – Celem ataków są coraz częściej skoncentrowane na konkretne firmy i ludzie w nich pracujących. Pozwala to wyłowić najsłabsze ogniwa – mówi Piotr Chrobot, dyrektor generalny Symantec Polska.

W swojej „pracy” hakerzy coraz częściej posiłkują się danymi i informacjami z ogólnodostępnych serwisów społecznościowych, dzięki czemu mogą atakować osoby, podejmujące deyzje w firmach. Ataki są również przygotowane w taki sposób, aby pozostawały niewykryte przez długi okres, co umożliwia gromadzenie jak największej ilości danych. Dlatego aż

42 proc. przedsiębiorstw na świecie, jak wynika z raportu Symanteca „2010 State of Enterprise Security”, uważa bezpieczeństwo informatyczne za główny priorytet. Nie jest to zaskakujące, jeśli weźmie się pod uwagę, że 75 proc. firm było w ciągu ostatnich 12 miesięcy celem ataków cyberprzestępców. Kosztowały one każdą firmę średnio 2 mln dol. rocznie. Co gorsza, 29 proc. respondentów stwierdziło, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy częstotliwość ataków wzrosła.

[srodtytul]Kradzież to biznes[/srodtytul]

Podobne obserwacje płyną z raportu Microsoft Security Intelligence Report (SIRv8). Zdaniem jego autorów cyberprzestępczość staje się coraz bardziej dojrzała i rozwinięta, a przestępcy wzorują swoje działania na konwencjonalnych procesach biznesowych. Sieci firmowe wciąż są narażone głównie na ataki robaków internetowych, zaś użytkownicy domowi na szkodliwe oprogramowanie i zagrożenia socjotechniczne.

Rosnąca cyberprzestępczość wynika również z faktu, że obecnie, żeby stać się hakerem, nie trzeba posiadać zbyt wielkich umiejętności informatycznych. Można kupić w sieci gotowe narzędzia do włamań. Najpopularniejszy z takich zestawów – „Zeus” służący do automatyzacji procesu tworzenia złośliwego oprogramowania, które umożliwia kradzież danych osobistych, kosztuje ok. 700 dol. To jeden z powodów, przez które liczba złośliwych programów w 2009 r., według Symanteca, podwoiła się w porównaniu z 2008 r. i przekroczyła 240 mln.

Światowy kryzys gospodarczy wcale nie zahamował rozwoju cyberprzestępczości nastawionej na usługi finansowe.

– Internet pozwala robić tańsze zakupy, dlatego przybywa osób dokonujących transakcji online. Rozwija się również bankowość internetowa – wyjaśnia szef Symantec Polska. „Najpopularniejszym” produktem na czarnym rynku były w zeszłym roku dane z kart kredytowych i kont bankowych.

Popularnym sposobem kradzieży informacji i danych jest również spam. W 2009 roku niechciane wiadomości stanowiły, według Symanteca, aż 88 proc. wszystkich wiadomości e-mail krążących w sieci. Spośród 107 mld listów tego typu wysyłanych codziennie na całym świecie średnio 85 procent jest efektem działalności sieci typu bot. Walka ze spamem niewiele daje. Stale go przybywa. Jak podaje Postini (dział Google’a zajmujący się bezpieczeństwem poczty elektronicznej), liczba niechcianych wiadomości w I kwartale wzrosła o 6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 r.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=d.wolak@rp.pl]d.wolak@rp.pl[/mail][/i]

Walka z cyberprzestępcami przypomina walkę z wiatrakami. Mimo coraz bardziej wyrafinowanych narzędzi, które przygotowują firmy działające na rynku bezpieczeństwa IT, liczba ataków i zagrożeń stale rośnie.

Sprzyja temu postęp technologiczny i poprawiająca się infrastruktura informatyczna. Według firmy Symantec, która co roku przygotowuje „Raport o zagrożeniach bezpieczeństwa w Internecie” (w tym roku ukazała się już XV edycja) cyberprzestępczość rośnie najdynamiczniej w krajach, gdzie najszybciej przybywa stałych łączy internetowych, czyli w: Brazylii, Indiach, Polsce, Wietnamie czy Rosji.

Pozostało 87% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie