– Nie widzę zagrożeń dla wydawnictw związanych z zejściem Ruchu z giełdy – firma musi podpisywać z wydawcami umowy i realizować swoje kontrakty, a wydawców interesują bezpośrednie kontakty ze spółką – mówi Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy (IWP).

Obecność Ruchu na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (jest tam od 22 grudnia 2006 r.) dawała branży jednak wgląd w sytuację na kolporterskim rynku. Wspólnie z kieleckim Kolporterem Ruch kontroluje bowiem, według IWP, ponad 82 proc. rynku dystrybucji prasy w Polsce (liczonego jako wielkość rozwożonych nakładów prasy). To z raportów widać było, że sytuacja w kolportażu nie jest różowa, finansowa kondycja Ruchu się pogarsza, a spółka jest nierentowna.

Nowy zarząd kolporterskiej firmy wykupionej jesienią od Skarbu Państwa i mniejszościowych udziałowców przez spółkę Lurena Investments, za którą stoją amerykańskie fundusze zarządzane przez Eton Park Capital Management, nie podał jeszcze, czy będzie choć szczątkowo informował o rezultatach finansowych. Wiadomo już jednak, że Ruch zniknie z giełdy – pod koniec ubiegłego tygodnia Komisja Nadzoru Finansowego zgodziła się na zniesienie dematerializacji akcji kolporterskiej spółki 17 stycznia 2011 r. Przywrócenie akcjom formy dokumentu w praktyce oznacza wycofanie Ruchu z GPW, o którym już postanowili akcjonariusze spółki. – Kiedy firma ma obowiązek raportowania swoich wyników, wszyscy mogą prześledzić, co się w niej dzieje. Widać, jaka jest jej kondycja, rentowność, obroty. Wiadomo jednak, że teraz Ruch podlega restrukturyzacji, a czasem przebywanie na giełdzie utrudnia przeprowadzenie niektórych takich działań – zauważa Maciej Hoffman. – Być może potem kiedyś firma z powrotem wróci na giełdę – zastanawia się.

Przerwa w otrzymywaniu informacji o kolporterskim rynku nie będzie zresztą długa, bo we wrześniu przyszłego roku na GPW zadebiutować ma Kolporter. Maciej Topolski, rzecznik tej firmy, deklaruje, że dla Kolportera forma obecności Ruchu na rynku (to, czy jest spółką publiczną) „nie ma większego znaczenia”.