Jeszcze w poprzednim, zakończonym w styczniu kwartale fiskalnym firmy, strata generowana przez dział online wyniosła niecałe 550 mln dol. W ostatnim kwartale większość przychodów (16,4 mld dol.) oraz zysków firmy (5,2 mld dol.) wygenerowały, tak jak w poprzednich kwartałach, flagowe produkty Microsoftu – system operacyjny Windows oraz pakiet biurowy Office.
Strata działu online może jednak w najbliższym czasie być coraz istotniejszym problemem dla finansów firmy. Według danych firmy badawczej IDC, sprzedaż komputerów osobistych (a tym samym systemów Windows, które trafiają do ponad 90 proc. z nich) zmniejszyła się w ujęciu rocznym o 2 proc., przy czym spadek w segmencie klientów indywidualnych wyniósł 8 proc. Wynika to z coraz mniejszej popularności netbooków, które po eksplozji popularności w latach 2008-2009, sprzedały się w pierwszym kwartale 2011 r. aż o 40 proc. słabiej niż rok wcześniej. Dla Microsoftu tanie, mało wydajne komputery były wymarzonym produktem. Najpierw pozwoliły one zyskownie przedłużyć cykl produkcyjny systemu operacyjnego Windows XP. Za każdą kopię pochodzącego z 2001 r. systemu instalowaną w netbooku (w 2009 r. był moment, gdy Windows XP miał 90 proc. tego rynku), Microsoft pobierał od producentów 15 dol. Następnie system zastąpiono tanią, okrojoną wersją Windows 7, już z wyższą opłatą. Dziś netbooki służące do surfowania po sieci i sprawdzania poczty elektronicznej wypierane stopniowo są przez tablety, czyli urządzenia dla producentów których Microsoft nie ma żadnej propozycji.
- Zbyt późne wprowadzenie produktu na rynek często jest bardzo drogie, a szanse na sukces niewielkie – napisał w analizie Daniel Fisher z magazynu „Forbes". Według niego Microsoft stracił już zbyt wiele do konkurencji, zarówno na rynku usług online, jak i urządzeń takich jak tablety, by móc zniwelować dystans. – Konkurencyjne produkty są już na rynku, a liderzy są daleko z przodu – napisał Fisher.