Nie ulega wątpliwości: globalny rynek PC na naszych oczach przechodzi głębokie przemiany. Według prognoz IDC klienci kupią w tym roku mniej komputerów biurkowych niż tabletów. Oznacza to, że sprzedanych zostanie 142,1 mln maszyn stacjonarnych (o 4,3 proc. mniej niż przed rokiem), podczas gdy liczba zakupionych tabletów sięgnie 190 mln, co będzie oznaczało wzrost o 48 proc. względem poprzedniego roku.
A w następnym, 2014 roku, czeka nas kolejny przełom: tablety prześcigną także komputery przenośne. – Klienci coraz częściej poszukują jednego wielofunkcyjnego urządzenia zamiast kilku wyspecjalizowanych. Dzieje się tak z kilku powodów, ale z pewnością kryzys jeszcze bardziej przyczynił się do wzmocnienia tego trendu – twierdzi Tomasz Bochenek, wicedyrektor Microsoftu w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Co ciekawe, motorem tych zmian nie są już tylko kraje rozwinięte. Coraz częściej rynki wschodzące ze swoją ogromną siłą nabywczą dyktują ogólnoświatowe trendy.
– Znakiem czasów jest to, że mieszkańcy krajów rozwijających się z reguły najpierw kupują telefony komórkowe i tablety, jeszcze zanim kupią komputer PC – twierdzi Megha Saini, analityk firmy IDC.
Nadejście ery post-PC jako pierwszy wieszczył Steve Jobs jeszcze w 2007 roku. Trzy lata później rozwinął tę ideę: – Spróbuję znaleźć dobrą analogię – mówił szef Apple'a podczas konferencji All Things Digital. – Kiedy byliśmy narodem rolniczym, większość samochodów była ciężarówkami. Jednak kiedy ludzie przenieśli się do miast, zaczęli częściej korzystać z samochodów. Sądzę, że pecety są jak ciężarówki. Coraz mniej ludzi będzie ich potrzebować. A ta zmiana dla wielu z nas będzie niełatwa, bo z pecetami przemierzyliśmy długą drogę. Ale to się zmienia. I my bierzemy udział w tych zmianach.