Prokurator z Departamentu Przestępstw Gospodarczych w Wuerzburgu wszczął już postępowanie przygotowawcze przeciwko właścicielowi całego przedsięwzięcia - podało Federalne Stowarzyszenie Branży Muzycznej w Niemczech (BVMI). Paserowi będą postawione zarzuty bezprawnej reprodukcji materiałów audio i wideo objętego prawami autorskimi na dużą skalę.
Na razie nie oszacowano wartości materiałów zabezpieczanych w odkrytej nielegalnej fabryce płyt. Wiadomo, że są ich znaczne ilości i że fabryka działała na profesjonalnym poziomie, korzystając ze wszystkich nowoczesnych rozwiązań.
– W Niemczech, gdzie wpływy ze sprzedaży muzyki w 70 proc. pochodzą ze sprzedaży CD, wciąż jest duże zapotrzebowanie na płyty z muzyką, na czym korzystają zarówno legalni, jak i piraccy producenci. Dzięki udanej współpracy prokuratury i policji udało nam się zablokować działanie największej jak dotąd wykrytej tłoczni płyt w Europie – komentuje dr Florian Druecke, prezes Federalnego Stowarzyszenia Branży Muzycznej w Niemczech. Jak dodał, wyposażenie tego miejsca wyraźnie wskazuje na to, że tego rodzaju działalność nie jest prowadzona przez drobnych przestępców, ale przez dobrze zorganizowane wielkie organizacje, których kryminalna działalność powoduje ogromne szkody w branży muzycznej i kasach samych artystów.