Wszystkie pozwy zostały złożone w Sądzie Arbitrażowym Moskwy. Amerykanie chcą, by sąd uznał decyzję i działania (lub ich brak) Federalnej Służbie Antymonopolowej (FSA) za bezprawne. Ostatni pozew został zarejestrowany z datą 2 września. Wcześniejsze - 29 sierpnia. Rozprawę wyznaczono na 25 października, podała gazeta RBK.

Rok temu FAS uznał, że Google i spółka córka koncernu Google Ireland są winne złamania ustawy O ochronie konkurencji w artykule dotyczącym wykorzystania dominującej pozycji na rosyjskim rynku w złym celu.

Doniesienie o takich praktykach złożył największy internetowy koncern Rosji - Yandex (najpopularniejsza wyszukiwarka w Rosji mająca 57 proc. rynku). Firma oskarżyła Google o narzucanie swoich warunków producentom urządzeń mobilnych na bazie systemu Android. W szczególności chodzi o to, że Google zabrania producentom telefonów z Androidem dawać użytkownikom dostęp do innych - konkurencyjnych - przeglądarek i firm usług internetowych.

Jako przykłady Yandex podawał firmy Fly, Explay i Prestigio, które otrzymały od Amerykanów taki zakaz. Drugie naruszenie rosyjskiego prawa dotyczy dostępu do sklepu dodatków Google Play. Dostęp do platformy, bez której praca smartfonów jest praktycznie niemożliwa, dostali tylko ci, którzy wykonali warunki Google.

W końcu 2015 r. FAS uznał za zasadne pretensje Yandex. Amerykanie otrzymali nakaz dostosowania się do rosyjskich przepisów i dopuszczenia konkurencji na swoje platformy w Rosji. Grozi im też kara za dotychczasowe łamanie prawa. Szef FAS Igor Artiemiew podał, że wyniesie ona 7 proc. od obrotów Google w Rosji w 2014 r. Według różnych kalkulacji może to być od 2,8 mln dol. do 4,9 mld dol.