Starszy inżynier Google zareagował w ten sposób na prowadzoną przez firmę politykę, której celem jest promowanie różnorodności i wyeliminowanie dyskryminacji płciowej. W swojej długiej na 10 wiadomości, którą wysłał na wewnętrzny adres email organizacji, wytłumaczył, dlaczego Google powinien jego zdaniem zaniechać tych starań.
Zdaniem autora, niski odsetek kobiet w branży IT oraz ogólnie na kierowniczych stanowiskach jest wynikiem różnic biologicznych, a nie dyskryminacji płciowej. Według niego naturalne jest to, że kobiety częściej wybierają prace w branży społecznej czy artystycznej, z kolei „mężczyźni częściej wolą programować”. Uważa więc, że firma nie powinna oferować specjalnych programów szkoleniowych dla mniejszościowych grup pracowników (Google niedawno wprowadził takie dla kobiet) po to, by pomóc im w doskonaleniu swoich umiejętności. List zakończył wnioskiem, że priorytetem firmy powinno być osiągnięcie równości ideologicznej, a nie płciowej.