Jego „Nawrócona" to historia miłosna, ale pod spodem kryje kolejne, coraz ciekawsze, literacko-historyczne warstwy.
Punktem wyjścia jest historia niewłaściwie ulokowanych uczuć. Ona to 17-letnia Vigdis Adela, chrześcijanka z normandzko-frankońskiej rodziny w Rouen, gdzie Sekwana znajduje ujście do kanału La Manche. Dawid Todros ma 20 lat i jest synem naczelnego rabina w Narbonie.
Spotykają się, kiedy chłopak przyjeżdża do Rouen pobierać nauki u wybitnych uczonych żydowskich. Jest rok 1087. Osiem lat później papież Urban II na synodzie w Clermont da hasło do rozpoczęcia krucjat i odbicia Jerozolimy z rąk muzułmanów. To zmieni Europę i zdewastuje życie bohaterów.
Młodzi zakochują się wbrew obyczajom, religii i rozsądkowi. Rodzice dziewczyny interweniują, próbują szukać dla córki chrześcijańskiego małżonka. Wtedy Vigdis i Dawid uciekają na południe.
67-letni Stefan Hertmans oparł swoją historię na szczątkowych źródłach, które w XIX wieku odnaleziono w Egipcie, ale pisarz zaznacza, że olbrzymia część „Nawróconej" to fikcja literacka.