Aktualizacja: 12.09.2019 18:24 Publikacja: 12.09.2019 18:24
Paweł Sołtys, wokalista, autor tekstów, kompozytor i pisarz
Foto: Monika Sołtys/Mat. Pras.
Dawniej, gdy w muzyce single wydawało się na płytach winylowych, pomiędzy longplayami funkcjonowało pojęcie b-sidesów, czyli utworów z drugiej strony płyty. Nie tak przebojowych jak te na stronie A singla, ale też nie na tyle złych, by zostawić je w szufladzie. Często nie wchodziły one ostatecznie na długogrający album, choć niekiedy po latach wydawano je na składankach pod szyldem „B-Sides”.
Taka właśnie jest „Nieradość”, druga książka Pawła Sołtysa, pisarza i muzyka występującego jako Pablopavo. Po triumfalnym tournée po mediach, z naręczem nagród za debiutanckie „Mikrotyki” z jesieni 2017 r., szybko zapowiedział drugą książkę – kolejny zbiór miniatur prozatorskich, wprawek, szkiców oraz zapisków quasi-diarystycznych. Autor poszukuje i próbuje poszerzać własny styl, ale całość pozostawia niedosyt.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
Całe dakady dla recepcji Franza Kafki zostały stracone – mówi Reiner Stach, autor trzytomowej biografii autora „Procesu”.
W zamkowych Arkadach Kubickiego w czwartek rozpoczęły się Targi Książki Historycznej, organizowane przez Fundację Historia i Kultura.
„Rozdroże kruków" to zapowiadana na 29 listopada nowa część przygód Geralta. Książka, którą wyda SuperNOWA, jest zaskakującym prequelem. Fragment poznali już czytelnicy „Nowej Fantastyki”.
Zielone Orły 'Rzeczpospolitej': najważniejsze osiągnięcia nagrodzonych w 2024 roku
„Niewygodna” Patrycji Volny, córki „barda Solidarności”, to oskarżenie rzucone słynnemu ojcu, ale i innym mężczyznom z życia modelki, wokalistki, aktorki.
Amerykańscy jurorzy docenili historię polskiego producenta ciężarówek.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Lubię też wyrażać swoich bohaterów poprzez muzykę – ich upodobania pomagają mi ich lepiej zbudować.
System szkolnictwa za panowania Ludwika XVI wypuszczał najlepiej wykształconych naukowców i technokratów na świecie.
Na papierze „Dzień” brzmi jak telenowela o nowojorskim patchworku. Za sprawą talentu Michaela Cunninghama staje się dramatem o tym, jak pandemia zwolniła wielu ludzi z uciążliwych obowiązków. Nie muszą już chodzić do biura czy odprowadzać dzieci do szkoły, ale stają się jeszcze bardziej samotni.
Nie jestem piewcą jakiejś utopii, w której Krzysztof Bosak będzie szedł wraz z Donaldem Tuskiem w kwietnym wieńcu na szyi i śpiewał „Kumbaya, oh, Lord, kumbaya”. Rywalizacja jest i niech dalej będzie, ale chodzi o to, żeby wyżej punktowana była współpraca.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas