Sygnały o tym, że kraje „27" coraz mocniej odstają w walce z pandemią od USA, Wielkiej Brytanii czy Kanady, zaczęły pojawiać się już w połowie stycznia. Jednak kropkę nad „i" postawił londyński instytut Airfinity, który na podstawie złożonych u producentów zamówień na szczepionki oraz realnego tempa ich dostaw przeliczył, kiedy 75 proc. mieszkańców zjednoczonej Europy zostanie zaszczepionych, a społeczeństwa uzyskają zbiorową odporność. To 21 października, zaledwie jeden dzień przed Brazylią.
Latynoski gigant dopiero zaczyna proces dystrybucji wakcyn (ma ich na razie 6 mln na 210 mln ludności), a w niektórych miastach, jak Manaus, musi stawić czoło prawdziwej katastrofie sanitarnej. Jednak kiedy już się rozpędzi, skorzysta z bardzo sprawnego systemu szczepień na wiele chorób tropikalnych, których Unii, nieprzywykłej do koordynowania działań sanitarnych, brakuje.
nie wierzą władzy
Inni radzą sobie od Wspólnoty dużo lepiej. Kanada odporność zbiorową ma uzyskać już 11 czerwca, Wielka Brytania 14 lipca (fatalny symbol z perspektywy Francji), a USA 9 sierpnia.
– Problem Unii sprowadza się zasadniczo do zbyt skromnych dostaw szczepionek. Ich dystrybucja pozostaje w tyle za Wielką Brytanią, bo Bruksela zatwierdziła użycie wakcyn później, złożyła na nie zamówienia później i jeszcze niedawno miała ich zakontraktowanych w przeliczeniu na mieszkańca mniej – tłumaczy dziennikowi „The Guardian" prezes Airfinity Rasmus Bech Hansen. – Dodatkowo Unia zainwestowała mniej w badania szczepionek – dodaje.
Skoro zabezpieczenie ludności poprzez szczepienia pozostaje tak odległą perspektywą, jedynym sposobem na powstrzymanie znów narastającej fali zakażeń i zgonów jest zamrożenie raz jeszcze życia społecznego. Tyle że zmęczeni trwającą od roku pandemią ludzie nie mają już siły na takie wyrzeczenia. Dobrze uchwycił to paryski instytut Elabe. O ile pierwszy lockdown (18 marca) popierało 93 proc. Francuzów, o tyle drugi (29 października) już tylko 67 proc. Teraz decyzję o trzecim zamrożeniu, którą na dniach ma ogłosić Emmanuel Macron, aprobuje jedynie 52 proc. obywateli. Bo też zaledwie 37 proc. pytanych ufa, że Pałac Elizejski ma skuteczny plan walki z pandemią.